O mnie
Z wykształcenia romanistka (specjalność język francuski i językoznaw- stwo). Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat. Pod uroczym uśmiechem często skrywa ciętą ripostę. Dyplomacji w niej za grosz, za to pasji co nie miara.
Nieustannie głodna życia. Zawsze z książką przy boku. Pochłania je od zawsze, w miarę upływającego czasu i przybywających obowiązków dobiera jednak skrzętniej. Z typowego pożeracza słowa wszelakiego, stała się zmanierowanym molem książkowym, który ma spore oczekiwania wobec literatury.
Książka była dla Teresy znakiem rozpoznawczym tajnego bractwa. Przeciwko światu brutalności, który ją otaczał, miała tylko jedną obronę: książki (…). Umożliwiały jej imaginacyjną ucieczkę z życia, które jej nie zadowalało, ale miały również znaczenie jako przedmiot: chętnie przechadzała się po ulicy trzymając książkę pod pachą. Miały dla niej takie samo znaczenie jak elegancka laseczka dla dandysa z zeszłego wieku. Odróżniały ją od reszty.
Gustuje przede wszystkim w literaturze pięknej. Jest ambasadorką literatury klasycznej i niszowej. Nie gardzi reportażem i poezją. Promuje dobrą gatunkowo literaturę dziecięcą. By oszukać czas włącza audiobooki, których towarzystwo w codziennej gonitwie uważa za niezastąpione.
W literaturze szuka nie tylko rozrywki. Interesuje ją przede wszystkim piękno języka, oryginalny styl, wpisany między wiersze liryzm, ponadczasowe przesłanie oraz przyczynek do otwartej dyskusji. Czyta całą sobą, ostentacyjnie to ukazując.
O książkach pisze szczerze, bez lukru, często analitycznie. Opowiada zaś o nich bez owijania w bawełnę, pół żartem, pół serio, ale za to z nieposkromioną pasją.