Doprawdy nie chce się wierzyć, że od momentu, kiedy postawiłam pierwszą kropkę w udostępnianej na blogu recenzji, minęły już dwa lata. Czas ten nie dość, że wyjątkowo intensywny to przepełniony był niepohamowanym głodem czytelniczym i bezkresną pasją, by się nim dzielić. Ten wilczy apetyt przedłożył się na tysiące przeczytanych stron, setki książek uchwyconych w kadr aparatu, dziesiątki opinii, wiele czytelniczych wyborów, świadomych lub też nie, tych trafionych, jak i chybionych. Wszystko to przekłada się na obraz Bookiecika, który znacie i – mam cichą nadzieję – cenicie. Przede wszystkim zaś, zwyczajnie po ludzku po prostu lubicie.
W chwili, gdy przygotowywałam kolejny numer magazynu Bookieck Extra, który Wy, Drodzy Czytelnicy, macie w tej chwili przed oczami, świat za oknem nieodwołalnie opanowała wiosenna aura. Ponieważ wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że tak już będzie (będzie tak już) przez najbliższe miesiące, postanowiłam pójść za jej głosem i nastroić się “wiosennie”. Graficznie, do czego zdążyłam już Was przyzwyczaić sposobem prowadzenia bloga, magazyn będzie przepełniony kwiatami sensu stricto, jego zawartość merytoryczna zaś oscylować będzie wokół… zmysłów i literatury klasycznej.
Razem z zaprzyjaźnionymi Blogerami, którzy z chęcią podjęli ze mną współpracę (za co im serdecznie dziękuję) udowodnimy, że słowo pisane można odbierać wszystkimi zmysłami. Posmakujemy go za sprawą ciasteczek Elsy, przygotowanymi według przepisu z książki Nad piękną modrą Dřevnicą Antonína Bajai, poczujemy jego dotyk za sprawą aforyzmów i przemyśleń poetki Aleksandry Steć, a tańczyć będziemy w rytmach R&B, czyli Raya Bradbury’ego.
Słowo pisane to synonim podróży, w czasie i przestrzeni. Razem z Przemkiem poszybujemy zatem między Wenus i Marsem tylko po to, by podyskutować o Wehikule czasu H.G. Wellsa, Janusz natomiast przywoła sylwetki pisarzy na zawsze już zagubionych w czasie, ongiś cenionych, dziś zapomnianych. Wraz z Qbusiem pożerać będziemy ponadczasową literaturę postapokaliptyczną, a Michalina przybliży nieśmiertelny/e obraz/y Tomasza Beksińskiego. Jednocześnie zaprezentuję garść inspiracji książkowych perfekcyjnie nadających się na prezent urodzinowy, jednocześnie idealnie wpisujących się w klasyczny ton magazynu. Ten zaś podparty zostanie nieklasycznym artykułem dotyczącym klasycznej książki wszech czasów – Mistrza i Małgorzaty Michaiła Bułhakova. Deser? Jest i on: konkurs z pakietem sześciu smakowitych książek, również tych określanych mianem klasycznych.
A zatem, gotowi do podróży w czasie i przestrzeni? Cała naprzód i przyjemnej lektury!
Komentarze
Pomysłowa
Gratuluję tych dwóch lat i życzę kolejnych :-)
Pomysłowa
Czas z blogowaniem mija jakoś szybciej :) Gratuluję dwóch lat i życzę kolejnych :)
Maciek
Zazdroszczę weny i wytrwałości!
krystynabozenna
Gratulacje ;-) Czas szybko leci a tu już dwa latka :-) Ważne ,ze z sukcesem :-)
Wiola
Gratuluje, ze to już 2 lata działalności! A czasopismo wyglada świetnie. Bardzo smaczna okładka!
Olka
do Wiola
Czas szybko leci, przy pisaniu bloga w szczególności. Ja w tym roku będę obchodzić piąte urodziny mojego bloga i też nie wiem, kiedy ten czas przemknął.