Rzecz dotyczy pisarki, S.H., zwanej Minnesotą, która za sprawą znalezionych podczas przeprowadzki dzienników z czasów swej młodości, zaczyna prowadzić dialog z samą sobą. Dojrzała pisarka konfrontuje się ze stawiającą dopiero kroki w literackim świecie młodziutką, pełną inspiracji kobietą, wspomina dawne czasy, w tym tajemniczą sąsiadkę Lucy Brite, którą wówczas podsłuchiwała, notując skrzętnie jej zagadkowe monologi. Wspomnienia Minnesoty zestawione zostają z teraźniejszością, jednakże czasy te zacierają się, granica między nimi staje się płynna, by finalnie całkowicie zaniknąć.
Wspomnienia przyszłości to wizjonerska powieść, w której autorka zderza odległe sobie światy: młodość i starość, przeszłość i przyszłość, pierwiastek męski z żeńskim, jednocześnie próbując w ich centrum postawić narratorkę usilnie poszukującą własnej tożsamości. To sentymentalna, momentami dowcipna historia o ulotności pamięci, zacieraniu się wspomnień, a także o następstwach, jakie niesie próba konfrontacji z nimi. Nie brak tutaj feministycznych akcentów, piętnowania patriarchatu, a także doskonałej panoramy Nowego Jorku, która zapewnia powieści niebanalne tło. Powyższy opis zapowiada wiele, niestety, pisarka znana z ekstrawaganckiego sposobu prowadzenia narracji, co chociażby udowodniła w przypadku Świata w płomieniach, tym razem również kładzie spory nacisk na oryginalność stylu.
Siri Hustvedt wprawnie łączy bowiem dwa plany czasowe oraz dwie odrębne narracje. Przenikają się one niepostrzeżenie, tworzą jedną płaszczyznę. Płynność ta nie ułatwia jednakże odbioru książki. Wspomnienia przyszłości pozostają narracyjnie chaotyczne, niepewne. Amerykanka żongluje czasem i przestrzenią niepostrzeżenie. Jest w tym na pewno sporo odwagi i artystycznej wizji, niemniej pozostaje zabiegiem ryzykownym. Niełatwo bowiem odnaleźć się w karkołomnych fabularnych występkach, nielinearności, dygresjach oraz wszelakich wtrąceniach, które serwuje pisarka. Brak w nich spójności, przejrzystości oraz konsekwencji, a wszelka próba podążenia za proponowaną ścieżką fabularną spala na panewce. Istota powieści pozostaje rozproszona egzaltowaną formą prowadzenia narracji.
Tym samym Wspomnienia przyszłości okazują się być mało porywającą powieścią, historią, która bardziej znuży, aniżeli zachwyci. Można spróbować dać się oczarować doskonałą i wizjonerską formą prowadzenia narracji. Próba ta skuteczna jest jednakże tylko początkowo. W miarę rozwoju akcji, zagmatwany sposób prowadzenia narracji zaczyna coraz bardziej męczyć i irytować, pozostawiając samą fabułę daleko od centrum naszego zainteresowania.
Tytuł: Wspomnienia przyszłości
Autor: Siri Hustvedt
Przekład: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 414
Komentarze
Zawodniczka
Czytałam „Lato bez mężczyzn” tej autorki i sposób narracji nie zachęcił mnie mimo wszystko do sięgnięcia po kolejne. Miałam wrażenie, że to jest taka erudycyjna literatura, Ale z powierzchownie potraktowaną fabułą. Po przeczytaniu tej recenzji stwierdzam, że to po prostu nie mój styl.
Dominika Rygiel
do Zawodniczka
Ja wcześniej czytałam "Świat w płomieniach" i bardzo byłam tą lekturą usatysfakcjonowana! Co do "Wspomnień przyszłości" to mam mieszane uczucia. Nie było między mną a książką chemii.