Puste sklepowe półki i niekończące się ogonki kolejek to szarobura peerelowska rzeczywistość. Co bardziej zaradny potrafił jednak ją sobie podkręcić i podkolorować. Czy to wódeczka z ogóreczkiem czy też dancing w rytmie „daj mi tę noc, tę jedną noc…”, w oparach papierosów marki „Popularne” tudzież „Klubowe”. A i zarobić na czarno się udawało. Pod „Baltoną” czy „Pewexem”, na giełdzie czy przy banku, „cieńć many, cieńć many”, które pozwalało zapewnić rodzinie lepszy byt.
A kiedy ktoś wyczuje słabość, to jakby wilki wyczuły krew. Już po człowieku. Na amen.
Wiesiek to cinkciarz z powołania. W kaszę dmuchać sobie nie da, pomyślunku mu nie brakuje, o rodzinę zadbać nie tylko chce, ale i potrafi. Tu zamieni, tam sprzeda, żonę wyśle do Turcji po futra, wieczorem się z relaksuje przy tańcu, a i syna na ludzi wychowa. Zawód wszak niepewny i ryzykowny, zapewniający jednak ponadprzeciętny status człowieka obytego w świecie. A że w emploi to wpisane jest zawodowe ryzyko? Kto by się tam obawiał… Ważne jest tu i teraz. Pieniądz i zabawa.
Kiedy facet opowiada wam swoje życie, to jedyne, co możecie zrobić, to nalać mu kielicha i milczeć.
Smutek cinkciarza to kolejna powieść z serii na F/Aktach, w których to sfabularyzowane zostają głośne sprawy z zakresu polskiej kryminalistyki. Niniejsza opowieść skupia się wokół życia wyżej wspomnianego Wieśka, sopockiego waluciarza. Na potrzeby książki, jej autorka – Sylwia Chutnik, przeniosła akcję i bohaterów na warszawski Marymont. Powieść skoncentrowana jest przede wszystkim na monologu głównego bohatera, który „zza światów” kreśli historię swojej kariery zawodowego cinkciarza, rodzinnych perypetii oraz nocnego blichtru skupiającego się w obrębie suto zakrapianych alkoholem dancingowych zabaw.
Kto umie się bawić, ten umie żyć.
Pióro Chutnik jest niebywale plastyczne i zaskakująco lekkie. Odwzorowana historia tytułowego cinkciarza porywa w sposób niezwykły, za jej pośrednictwem odbiorca odbywa sentymentalną podróż do Warszawy sprzed lat, do czasów niełatwych, czarno-białych, odmalowanych jednak w sposób bajeczny i interesujący. Autorce udało się odtworzyć realia peerelowskiej rzeczywistości w sposób nie tyleż sugestywny, co atrakcyjny czytelnikowi. Nostalgia i rozrzewnienie na stałe wpisane są w lekturę powieści. W przypadku audiobooka odczucia te spotęgowane zostały niebywale wyrazistą i ekspresyjną, bo skupiającą się na specyficznej, charakterystycznej dla warszawskiej gwary, wymowie głosek interpretacją lektora – Zbigniewa Buczkowskiego.
To było moje drugie życie. Pierwsze to rodzina, zarabianie, trudy życia codziennego. I drugie – nocne, bajeczne. Obsypane brokatem podświetlonym światłami znad sceny. Muzyka, występy, spocony tłum nacierający na siebie wokół parkietu. Raj dla zmysłów i wspaniałe zapomnienie.
Na szczególną uwagę zasługuje kreacja głównego bohatera. Wiesiek to osoba, która odkrywa przed odbiorcą tajemnice swej pracy, jej niuanse, blaski i cienie. Z jednej strony cwaniak, cynik, człowiek na swój sposób wyrachowany, kobieciarz, z drugiej zaś „swój chłop”, facet z zasadami, honorowy, czuły i nostalgiczny, kochający mąż i ojciec, głowa rodziny zapewniająca jej godziwy byt. To postać, z którą nie sposób nie sympatyzować, której z automatu się kibicuje, odrobinę zazdrości zarówno zaradności jak i odwagi, a także postać której – za sprawą niecodziennego finału jej życia – się żałuje. Przy tym wszystkim Wiesiek to porywający bajarz, swoją historią ubarwia szarugę komunistycznego świata Polski z końca dwudziestego wieku.
To opowieść o niełatwych czasach, które mobilizowały do kombinatorstwa, a które to od czasu do czasu stawały się – jak w niniejszym przypadku – przyczynkiem do tragedii. Fakt ten wbrew pozorom do oczywistych nie należy, tym większa więc szkoda, że akurat w tym przypadku Wydawnictwo zdradziło finał historii Wieśka już na okładce powieści. Nie każdy odbiorca zna tragedię cinkciarza, fascynująca historia pozbawiona niniejszym została elementu zaskoczenia.
Summa summarum, Smutek cinkciarza to wyśmienita powieść fabularyzowana. Książka, w której gorzka i szarawa komunistyczna rzeczywistość miesza się z kolorytem gorączki sobotniej nocy. Urzekająca mieszanka, taka, którą czyta się z rozrzewnieniem i przysłowiową łezką w oku.
Tytuł: Smutek cinkciarza
Autor: Sylwia Chutnik
Wydawnictwo: Od deski do deski
Rok wydania: 2016 r.
Długość trwania: 6 godzin 2 minuty
Czyta: Zbigniew Buczkowski
Komentarze
Brunon Kawka
Piszesz dobre recenzje, ale sama książka mnie nie przekonuje. Już samo to, że została wybrana tak sztandarowa postać z PRL - cinkciarz - nieco odpycha. Wychodzi tu też, że Chutnik opisuje postać klasycznie rozdartą, między pracą a nocnym życiem. I pewnie człowieka odnajdujemy gdzieś tam, w tej trzecie sferze, wypisanej między wierszami. Kurde, wygląda sztampowo. Raczej nie dam szansy tej książce.
Dominika Rygiel
do Brunon Kawka
No widzisz... odpycha, ale moim zdaniem nie sposób go nie polubić. Swojski chłop.
katarzynatuitam
Chyba po nią sięgnę, bo uwielbiam wracać do czasów prl, czy to za pomocą książek, czy zdjęć. a ta wydaje się być taka nieoczywista ;)
Diana z Pieniadzjestkobieta
Bardzo, ale to bardzo zachęcająca recenzja! Dziękuję, bo już wiem, że nie ominę :)
Pokularna
Mnie samo osadzenie fabuły przyciąga bo mieszkam bardzo blisko Matymontu ;) W wolnej chwili na pewno z pozycją się zapoznam.
Ksiegozbior Kasiny
Aż sama się sobie dziwię, że książki Sylwii Chutnik mnie ominąły... Bo wiem, że na pewno są warte przeczytania!
Marta
do Ksiegozbior Kasiny
Bardzo zainteresowałaś tą pozycją książkową. Ja, dzieciak PRL-u, wzdychający z rozrzewnieniem do tamtejszych klimatów... sięgne po tę książkę - zwłaszcza, że i reszta, z tego co piszesz, bardzo ciekawa. Dzięki!