Niełatwy schyłek lat sześćdziesiątych w Polsce, pełne napięć i absurdów, antyżydowskich działań władz, walki z syjonizmem, czystek ideologicznych to zaledwie aluzyjnie zarysowane tło historyczne powieści typowo kobiecej, pełnej nieokrzesanych namiętności i emocjonalnych przepychanek, których źródło leży w kontrastujących charakterach dwóch kobiet.
Trudno wykrzesać z siebie joy of life, gdy żyje się w lęku.
Lidia Kowal to kobieta z tak zwaną „przeszłością”, prominentna, piastująca odpowiedzialne stanowisko w rodzącej się telewizji publicznej. Swoją historię daje poznać poprzez prowadzony po latach w szpitalu psychiatrycznym autorski dziennik. Zapiski są rwane i chaotyczne, czasem niejasne. Zdają się być jednak kontrolowane, ich autorka jest spięta, waży każde słowo. Nina Molska to jej podopieczna, młoda dziennikarka z aspiracjami i przysłowiową głową w chmurach. Swoją opowieść snuje po latach przymusowej emigracji za Wielką Wodą. Jej narracja jest swobodna, pełna nieskrępowanej śmiałości, okraszona licznymi anglojęzycznymi wtrąceniami.
Właściwie, czym tu się przejmować? Polka, Żydówka, Rosjanka? (…) Niestety w Polsce każda z tych narodowości niesie za sobą cały package skojarzeń i emocji. Jedna kojarzyła się z bezpieczeństwem i zakorzenieniem. Dwie pozostałe sugerowały obcość, zapowiadały problemy, bycie ni przypiął, ni przyłatał.
Lidię i Ninę łączy miejsce pracy i szeroko pojęta przyjaźń, a także tajemnicza Lola. Dzieli je stanowisko pracy, charakter oraz podejście do sztywnych, odgórnie wyznaczonych politycznych ram. Tylko Lola to opowieść dwutorowa, u podstaw której stoją dwa różne punkty widzenia jej głównych bohaterek. Ich opowieści są niczym oderwane od siebie sceny, szarpane kadry filmu, urywki i strzępki wspomnień. Za każdą jedną stoją pytania o sedno i sens historii, która zdała się je kiedyś rozdzielić, każdego kolejnego dnia powodując wyrzuty sumienia. Historia ta jednak nie dominuje w powieści Kamińskiego. Jest zaledwie jej subtelnym kontekstem, wyblakłym mirażem, który majaczy w tle wspominek bohaterek. Te zaś pozbawione są następstwa czasowego, bywają niejasne, przymglone, niedopowiedziane, pozostawiają kobiety w centrum, w okowach systemu.
Jarosław Kamiński w sposób niezwykły przedstawia kobiecą psychikę. Kreacje Lidii i Niny są niemal modelowe. Są to postaci skrajnie różne, niezwykle jednak dojrzałe, prawdziwe, wielowymiarowe, niepokojące i nieoczywiste. Ich poczynaniami rządzi burzliwa przeszłość, głęboko skrywane pragnienia, za ich decyzjami stoją moralne dylematy. To odrębne, wyraziste, choć niepozbawione kameralności jednostki.
Dlaczego dzieci nie interesują się opowieściami rodziców? Podejrzewam, że traktują je jak kapitał złożony w banku, kapitał, który nigdy nie straci na wartości. Że podejmą go w dowolnym terminie i wykorzystają zgodnie z potrzebami. Tymczasem bywa, że bank upada, a kapitał znika. I nie da się go odzyskać i nie pozostaje nic poza żalem.
Nie tylko kreacja postaci zasługuje na słowa uznania. Autorowi w sposób taktowny udało się odmalować historyczny kontekst Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, w tym między innymi zarys wydarzeń z marca 1968. Kamiński podejmuje tym samym temat odnajdywania swojej narodowej przynależności i tożsamości, konformizmu, walki o ideały, demagogii.
Język powieści jest wykwintny, esencjonalny. To proza wysmakowana, delikatnie eksperymentalna, angażująca i wymagająca skupienia. Autor stawia zdecydowany akcent na słowo i jego innowacyjność, nie skupiając się na płynności akcji. Ta tym samym może znużyć i rozczarować. Tylko Lola to powieść, która zachwyci wytrawnego, nastawionego na literacką maestrię oraz solidne tło historyczno-obyczajowe odbiorcę.
Tytuł: Tylko Lola
Autor: Jarosław Kamiński
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 384
Komentarze
DeVi
Podoba mi sie sposob w jaki opisujesz wszystko zwiazane zksiazka czyta sie milo i przyjemnie :)
Aleksandra
Zaintrygowała mnie ta powieść. Lubię takie książki. Wpisuję na listę książek, które muszę przeczytać :) Dzięki!
Olga
Książka absolutnie nie w moim klimacie...
Ewa
Widzę, że autor osadził akcję w czasie wielu konfliktów :)
Zielona Małpa
Myślę, że akurat w tym momencie mam ochotę na raczej lżejszą literaturę, ale niewykluczone, że kiedy ta mi się przeje, sięgnę po "Tylko Lola"