Miasteczko w ogniu – „Nalot na Halberstadt 8 kwietnia 1945”, Alexander Kluge

Nalot na Halberstadt 8 kwietnia 1945 to eksperymentalny w formie opis bombardowania niewielkiego miasteczka w Niemczech, które nigdy nie miało być celem aliantów. Wylądowało na celowniku dywizjonów z powodu panującej mgły w innym, zaplanowanym do działań militarnych, strategicznym punkcie na mapie Niemiec. Dwieście maszyn bombardujących stanęło do ataku w konsekwencji czego miasteczko stanęło w ogniu. Świadkiem bombardowania był trzynastoletnie Alexander Kluge.

Ten wybitny pisarz niemiecki, scenarzysta, reżyser i producent filmowy, laureat m.in. Nagrody im. Georga Büchnera czy zdobywca Złotego Lwa za obraz Artyści pod kopułą cyrku: bezradni nie skupia się jednakże wyłącznie na swoich doświadczeniach. Jego narracja w znacznej mierze pozbawiona została odautorskiego komentarza. Kluge koncentruje ją na fragmentarycznych wspominkach przypadkowych mieszkańców Halberstadt, którzy w chwili ataku powietrznego zajęci byli codziennymi sprawami i obowiązkami. Dramatyczne opowieści cywilów kontrastuje przykładowo z rozmowami wojskowych czy stanowiskami zaangażowanych w rozwój wypadków instytucji. Każdy z tych skrajnych światów wzbogacony został obrazem: zeznania mieszkańców czy strażaków podparte zostały zdjęciami i ilustracjami z miejsca bombardowania, natomiast aliancki plan nalotu dokumentują ilustracje bomb i rozstawienia formacji bojowych.

Ten artystyczny w formie opis wydarzenia z 8 kwietnia 1945 roku uzupełniony został dodatkowo o część 17 dalszych opowieści o wojnie powietrznej. Historie te nie obejmują już zdarzeń z Halberstadt, a Kluge, chociażby zahaczając o wydarzenia z 11 września 2001 roku, jakie rozegrały się w Nowym Jorku, rozpatruje wojnę powietrzną w szerszym i zdecydowanie bardziej współczesnym kontekście.

Na powieść Niemca warto zwrócić uwagę z kilku powodów. Pisarz w niebywale umiejętny sposób zderza ze sobą prawdę historyczną z fikcją literacką. Nie sposób odróżnić jednej warstwy od drugiej, razem dają one oryginalną i niekonwencjonalną całość. Ta nowatorska w formie powieść jest gęsta od emocji. Szok, niedowierzanie ból i bezradność mieszkańców w obliczu narastającej z każdą minutą tragedii mieszają się z obojętnością wojskowych strategów. Odczucia te poddane zostały stylistycznej obróbce, w której pierwsze skrzypce gra odautorski dystans, jego emocjonalna obojętność. Odnaleźć ją można w ascetycznej i nadzwyczaj skonkretyzowanej formie książki, która swoją formą przypomina reportaż.

Zapiski zdają się być fragmentaryczne, wyróżnia je ostra, niemal filmowa linia cięcia. To krótkie, rwane sceny, losowe i pozornie oderwane od siebie kadry, które charakteryzuje ascetyczny, często agramatyczny, pełen niedopowiedzeń język. Choć słowa (czy też czasem ich wymowny brak) są w tym przypadku niebywale istotne, Kluge zestawia je z sugestywnymi fotografiami i ilustracjami, które zdają się być integralną i spójną częścią tekstu. Uzupełniają jego treść i nanoszą nań kolejny, symboliczny, dosadny wymiar.

Kurt Vonnegut pisał:

Dramat Auschwitz opowiadał o nieludzkości człowieka wobec człowieka. Dramat nalotu lotniczego na ludność cywilną […] mówi o nieludzkości wielu ludzkich wynalazków wobec człowieka.

Ta właśnie problematyka jest w powieści kluczowa. Odbiorca mimowolnie skonfrontowany zostaje z moralnym aspektem prowadzenia wojny, nie tylko tej powietrznej. Autor uwypukla bezmiar cierpienia ludności cywilnej w obliczu wojennej gehenny, a między wierszami zdaje się pytać o zasadność bombardowania niemieckich miast przez aliantów i rozkład odpowiedzialności za nią.

Nalot na Halberstadt 8 kwietnia 1945 to eksperymentalny w formie, zaskakująco oryginalny i sumarycznie udany literacki kolaż. Powieść zaskakuje swoim realizmem i zachwyca stylistycznym synkretyzmem, o którym w literaturze często się zapomina. Lektura miniatur Alexandra Klugego przysporzy wielu emocji, a dzięki ich niecodziennej, mocno artystycznej formie, zapadnie w pamięć na zawsze.

Tytuł: Nalot na Halberstadt 8 kwietnia 1945
Autor: Alexander Kluge
Wydawnictwo: Ossolineum
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 160
Przekład: Arkadiusz Żychliński

Jednym zdaniem

Opis bombardowania przez siły alianckie niemieckiego miasteczka Halberstadt w kwietniu 1945 roku. Powieść, która brutalnie obnaża grozę wojennej rzeczywistości, a jednocześnie zachwyca swoją niecodzienną, eksperymentalną formą, w której pierwsze skrzypce gra synkretyzm stylistyczny.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
1 komentarzy
1 Polubienie
Poprzedni wpis: Szczyt marzeń – „Annapurna”, Maurice HerzogNastępny wpis: To nie To – „Kredziarz”, C. J. Tudor

Zobacz także

Komentarze

  • paulina

    4 kwietnia 2018 at 20:12
    Odpowiedz

    Intrygująca opowieść, myślę, że kiedyś sięgnę, choćby dlatego, że w tej książce rzeczywistość miesza się z fikcją, a to dla mnie chyba najbardziej ujmujące.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum