Dwie bohaterki oddalone od siebie stuleciem transformacji społecznych konwenansów. Dwa różne ich marzenia, których spełnienie, zdawać by się mogło, zakrawa o szaleństwo. Bohaterki tak od siebie odległe, a jednocześnie wyjątkowo sobie bliskie: żyjąca w pierwszej połowie XX wieku Marian Graves, wbrew panującemu przekonaniu, że pilotaż maszyn silnikowych to domena mężczyzn, marząca jednakże o pilotowaniu samolotu oraz żyjąca sto lat później Hadley Baxter, aktorka, której celem jest zagranie hollywoodzkiej roli swojego życia, przełamującej złą passę i pozwalającej na zerwanie z wizerunkiem aktorki niskobudżetowych produkcji i skandali towarzyskich. Czy kobietom uda się zrealizować szumne i karkołomne plany?
Próżno szukać książki z równie plastycznie nakreślonymi postaciami jak w Wielkim kręgu właśnie. Maggie Shipstead wykreowała pełnokrwiste bohaterki, których losy śledzi się od samego początku z niemałym zainteresowaniem i zapartym tchem. W ich poczynaniach nie brak dramaturgii, heroizmu czy krzty szaleństwa, jednocześnie to figury, pozostające w swych działaniach naturalne i wiarygodne. Co zaskakujące, cechuje je dziecięca niemalże naiwność i wiara w marzenia, chłopięcy hart ducha i ponadprzeciętna odwaga a także pewna obsesyjność w działaniu i podążaniu wytyczonymi ścieżkami. To naprawdę inspirująca mieszanka osobowościowa. Jej kreacji zawierza się na tyle, że po lekturze odnosi się wrażenie, iż spędziło się czas w towarzystwie pełnokrwistych kobiet, takich, które istniały w rzeczywistości, a których poczynania zostały po prostu po latach zebrane i spisane na kartach powieści.
Marian Graves to bohaterka tętniąca życiem, przepełniona konkretną wizją swojej przyszłości, której realizacja stanowi jedyny słuszny cel jej egzystencji. Na drodze do realizacji planów stanie jej jednak mąż. W każdym razie jestem tu, gdzie jestem. W małżeństwie. Wmawiano mi, że dziewczyny marzą o zamążpójściu, ale coś mi się zdaje, że bycie żoną jest porażką ubraną w kostium zwycięstwa. Jesteśmy chwalone za wyjście za mąż, ale potem musimy oddać wszystkie nasze terytoria i podporządkować się nowej władzy, niemal jak podbity naród. – pisze w jednym ze swych listów do brata bliźniaka – Jamiego. (…) jeśli cokolwiek w tym życiu wiem, to to, że moim żywiołem jest niebo. (…) jeśli cokolwiek w tym życiu wiem, to to, że żaden mężczyzna nigdy nie będzie mnie posiadał., dodaje kiedy indziej. Jednakże jest kobietą pełną determinacji, konsekwentną i upartą w działaniu, i nawet zamążpójście, presja męża i otoczenia, by urodzić dziecko i zostać przykładną żoną i matką nie będą dla Marian przeszkodą w realizacji swego marzenia.
Dążenia Marian do pilotowania samolotu i ich zaskakujący finał staną się dla oddalonej o całe dekady Hadley Baxter siłą napędową, by zrealizować własny cel życiowy, czyli zagrać rolę życia, a tym samym odgrodzić się grubą kreską od przeszłości aktorki niskobudżetowych produkcji i w końcu w pełni zajaśnieć i zaistnieć na scenie aktorskiej Hollywood. Film Sokół i pierwszoplanowa rola Marian okażą się dla niej wyjątkową szansą, by spełnić owo wygórowane pragnienie. Niestety Hadley to gwiazdka zepsuta i kapryśna, początkowo więc realizacja zamiarów okazać się może czynem ponad siły kobiety. Niemniej upór aktorki jest spory, a w dążeniu do wytyczonego celu pomoże jej lektura dzienników bohaterki, której życie ma odwzorować w ekranizacji. Pamiętniki Marian okażą się bowiem dla Baxter idealną inspiracją, do tego, by jej wzorem również odciąć się od utartych ogólnie schematów i w końcu, wbrew wszystkim i wszystkiemu wokoło dopiąć swego.
Wielki krąg to powieść przepełniona realizmem sytuacyjnym, w których pierwsze skrzypce odgrywają wyjątkowo sugestywne opisy lotów samolotem. To sceny niemalże filmowe, pełne ekspresji, wyrazistości i wiarygodności. Cechuje je absolut przestrzeni, dopełniony warkotem silników. Wszystko ubogacają pełna dramaturgii charakterystyka przyrody – otwierający lekturę rys tonącego statku to scena o wyjątkowej sile wyrazu, sugestywna i kasandryczna w swym wydźwięku.
Finalistka Nagrody Bookera w swojej powieści podejmuje problematykę emancypacji kobiet. Mariam to bowiem feministka w swej najczystszej i najbardziej klasycznej postaci, przykład kobiety wiedzącej czego pragnie i robiącej wszystko, by dopiąć swego, wbrew utartym schematom i zwyczajom. To jednocześnie historia wspaniale odzwierciedlająca wrodzone i zupełnie naturalne potrzeby kobiet do posiadania własnych ambicji, do spełniania się i realizacji marzeń, jakkolwiek szalenie początkowo by nie wyglądały, a realizacja których, za sprawą niesprzyjających okoliczności, okazać by się początkowo mogła ponad ludzkie siły. Opowieść o wielkiej pasji do życia i spełniania się za wszelką cenę, inspirująca podróż w czasie i przestrzeni.
Wielki krąg to narracja monumentalna, napisana z prawdziwie epickim rozmachem. Autorce nie udało się niestety uniknąć drobnych błędów. Podczas lektury odczuwa się spory rozdźwięk pomiędzy wskazanymi planami czasoprzestrzennymi, tym z początku XX wieku a tym współczesnym. Większą pasję w kreowaniu świata odczuwa się zdecydowanie w przypadku wątku Marian Graves. To nić narracyjna, do której wraca się z chęcią i której wypatruje się z utęsknieniem. Watek Hadley Baxter przykuwa zdecydowanie mniej uwagi, bywa bardziej i niepotrzebnie rozwlekły. Odnaleźć można tutaj fragmenty mniej zajmujące i mniej interesujące, a sama jej wiodąca postać okaże się bohaterką kapryśną i momentami męczącą. Finalnie jednak powieść Maggie Shipstead to rzecz zajmująca i przyjemna w odbiorze, oddziałująca na wyobraźnię, wiarygodna powieść o kobiecie w lotnictwie, znaczeniu aktorek w filmie, przede wszystkim zaś o sile pasji i marzeń oraz potrzebie ich realizacji. Piękna.
Komentarze
Mozaika Rzeczywistości
Książka wydaje się ciekawą propozycją, dzięki której można docenić jak wielkie znaczenie miał ruch emancypacyjny i rozwój feminizmu jako takiego. Nie mniej smutne w tym wszystkim jest to, że są nadal miejsca/zawody, gdzie kobiety mimo posiadania takich samych czy nawet wyższych kwalifikacji niż mężczyzna nie mają szans ze względu tylko i wyłącznie na płeć. Pozdrawiam!