Sprawdzian ojcostwa – „Niedaleko od jabłoni”, Krystyna Śmigielska

Najnowszą powieść Krystyny Śmigielskiej otwiera pozornie niewinny wybryk jednego z bohaterów, Joachima Tychlickiego, który w ramach pracy semestralnej przedłoży tekst znaleziony w tajemniczej zielonej teczce swego rodzinnego domu. Uwagę wykładowców zwróci przywołane w nim charakterystyczne nazwisko: Szepszczurenko. Incydent ów okaże się karkołomny nie tylko dla samego studenta, ale również dla jego rodziców Ewy i Jakuba oraz jednego z wykładowców – Karola Obrębskiego. Losy bohaterów zaczną się gmatwać, akcja powieści „Niedaleko od jabłoni” potoczy się już tylko lawinowo, podąży w zupełnie niespodziewanym kierunku, wikłając Tychlickich i Obrębskiego w niezły galimatias, zmuszając wszystkich do spojrzenia wstecz, przyjrzenia się bliżej wyborom sprzed lat i próby naprawienia popełnionych błędów młodości.

Niewinny akademicki wygłup Joachima, prócz zdecydowanych konsekwencji dla niego samego, szczególnie dotkliwy okaże się przede wszystkim dla doktora Karola Obrębskiego. Żyjący samotnie, odrobinę zdziwaczały stary kawaler, dla którego młodzieńcza i niespełniona miłość pozostała na lata tą jedyną, zderzyć będzie musiał się ze wspomnieniem miłosnych uniesień z przeszłości. Przyjdzie mu się jednocześnie zmierzyć z konsekwencjami własnych, jakże bliźniaczo podobnych psotom Joachima, wybrykom z czasów akademickich. To spowoduje spore zmiany na jego niwie zawodowej, nieoczekiwanie będzie musiał przeorganizować swoje uporządkowane, rutynowe dotąd życie. Z pomocą przyjdzie ojciec Filipy, dziewczyny, z którą spotyka się Joachim – pan Mielnik, który wyjdzie z propozycją pewnego biznesplanu, dla którego postać Obrębskiego okaże się kluczowa.

Ciąg zdarzeń okaże się dla mężczyzny sporym wyzwaniem, z którego największym będzie zapewne sprawdzian ojcostwa, przed którym nieoczekiwanie stanie. Targany emocjami mężczyzna będzie zadręczał się, walczył z poczuciem straty minionych lat, ale też niemocą, niepewnością, wątpliwościami i obawami przed nowymi zadaniami. Próba ta okaże się jednakże dlań wyzwalająca, pozwoli zrozumieć, iż lata spędzone w bezpiecznym miejscu na uczelni zdusiły jego kreatywność i zabrały lepsze lata życia, da nadzieję na odżycie. Zacznie wierzyć, iż uda mu się nadrobić stracony czas, jeśli już nie jako spełniony partner, to chociażby ojciec. Jednocześnie zaleje go fala niechęci do kobiety, którą darzył niegdyś sentymentem. A i ona pozostanie przy zdaniu, iż pewne podjęte decyzje nie znają przedawnienia, a zadry i zadane rany pozostaną żywe na zawsze. Czy konfrontacja okaże się dla nich wyzwalająca?

Krystyna Śmigielska ma niewątpliwy dar do kreowania postaci charakterystycznych i wyróżniających się, często uwikłanych w zabawne i niecodzienne sytuacje. Mocno zaakcentowany komizm sytuacyjny tonuje tę posępną tematykę powieści, jaką jest między innymi samotność żyjącego w cieniu młodzieńczych wspomnień dojrzałego mężczyzny, przykładem którego okaże się Karol Obrębski czy też momentami wyrachowane, interesowne i beztroskie podejście do życia młodszego pokolenia, jak w przypadku Joachima Tychlickiego. Pomiędzy owymi skrajnymi postawami pojawi się jeszcze trzecia – Jakub Tychlicki reprezentować będzie to najbardziej racjonalne, konsekwentne i odpowiedzialne podejście do życia i stawianych przez nie problemów. Kobiety odegrają role poboczne, na ich kreację autorka nie nałożyła już tak zdecydowanego nacisku, co może rozczarować, gdyż w szczególności ekscentryczna Filipa to postać z potencjałem, który można było zdecydowanie bardziej rozwinąć.

W powieści odnaleźć jednocześnie można subtelną polemikę dotyczącą rynku wydawniczego. Śmigielska nie boi się punktowania mechanizmów nim rządzących, nie szczędzi uwag na temat rozczarowującego poziomu sprzedających się bestsellerowów. Lekko ironicznie odmaluje również pisarskie męki twórcze, z jakimi zmierzy się początkujący literat pod bacznym okiem skupionego na zarobku wydawcy.„Niedaleko od jabłoni” to zatem, prócz ciekawej powieści obyczajowej, także mikro powieść szkatułkowa, z rodzącą się powieścią kryminalną w tle. Jednym słowem, sympatyczna w odbiorze historia o niecodziennej i pomijanej szerzej w literaturze tematyce.

Tytuł: Niedaleko od jabłoni
Autor: Krystyna Śmigielska
Wydawnictwo: Seqoja
Rok wydania: 2023
Ilość stron: 236

Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Seqoja

PATRONAT

Postawisz mi kawę?
0 komentarzy
3 Osób lubi to
Poprzedni wpis: W świecie barwnych mrzonek – „Szklany ogród”, Tatiana ŢîbuleacNastępny wpis: Przetrąceni wojną – „Toń”, Ishbel Szatrawska

Zobacz także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum