Charlotte Link to jedna z bardziej poczytnych niemieckich powieściopisarek z nurtu kryminału psychologicznego. Niemka, w charakterystyczny dla siebie sposób, wikła głównych bohaterów z problemami osobowościowymi, (którzy zwyczajowo są małżeństwem czy osobami w związku partnerskim, najczęściej po przejściach lub w kryzysie) w duszną intrygę kryminalną, a samą akcję osadza na odludziu, w klaustrofobicznym, opuszczonym domku letniskowym, często na dzikiej plaży, na skraju złowieszczego lasu, czy na bezkresnych torfowiskach, najczęściej z dala od szeroko pojętej cywilizacji. Konstrukcja najnowszej powieści Link nie odbiega od utartego schematu – autorka niejako powiela sprawdzone wzorce. Poniekąd połowicznie.
Akcja powieści, prócz typowej w przypadku Link prowincjonalnej scenerii południowej Francji, rozgrywa się równocześnie w Bułgarii. Pisarka nie skupia się wyłącznie na snuciu typowej i chwytliwej opowieści u podstaw której leży psychologiczna gra pomiędzy bohaterami. Stara się zwrócić uwagę na ważny problem natury społecznej – haniebny, będący wstrząsającą formą współczesnego niewolnictwa, handel kobietami. Tym samym, autorka przekracza sztywne, znane sobie fabularne ramy, a intryga powieści, pomijając wątek obyczajowy dotyczący nieszczęśliwego związku głównych bohaterów, skupia się na motywie wykorzystywania młodych Bułgarek i ich sprzedaży na rynek europejski. To ważny aspekt książki, który jest jej głównych i niepodważalnym atutem.
To miały być dla Simona, jego dzieci i partnerki Kristiny wymarzone bożonarodzeniowe wakacje. Mieli wspólnie cieszyć się sobą i czerpać garściami z beztroskich świątecznych dni na południu Francji. Traf chciał, iż dzieci w ostatniej chwili zrezygnowały z zaplanowanego pobytu, a Kristina podjęła decyzję o rozstaniu z Simonem. Zrezygnowany mężczyzna wyrusza w podróż w pojedynkę. Podczas pierwszego samotnego spaceru na opuszczonej plaży spotyka brudną, przemarzniętą i wystraszoną kobietę. Dziewczyna z przerażeniem w oczach wyznaje, iż ucieka brutalnym przestępcom. Simon postanawia udzielić kobiecie schronienia, nie zdając sobie sprawy z faktu, że podejmując taką decyzję ściągnie na siebie i Nathalie niebagatelne kłopoty…
Choć Charlotte Link opiera treść Decyzji o istotne, wyżej wspomniane zagadnienia, trudno nazwać książkę mianem bardzo dobrej. Powieść składa się z trzech niezależnych wątków. Pierwszy rozgrywa się we Francji i obejmuje perypetie Simona i jego partnerki Kristine (później także Nathalie, której bohater udziela schronienia). Drugi toczy się w Bułgarii i wiedzie do Seliny, młodej dziewczyny szukającej lepszego życia. Trzeci zaś koncentruje się w obrębie przemyśleń i zapisków Nathalie. Wątki te stanowią odrębne światy, połączone zaś zostały w sposób niespójny, poniekąd na siłę. Akcja toczy się wolno, nie przykuwa w pełni uwagi. Samą intrygę określić można jako mało porywającą, a i kreacja bohaterów jest drażniąca. To osobowości dość infantylne i bezkrytyczne, papierowe. Powieść ratować mógłby typowy dla twórczości Niemki duszny i klaustrofobiczny klimat. W przypadku Decyzji rozmywa się on jednak, przytłoczony trzema poniekąd odrębnymi opowieściami, które całościowo nie oddają w pełni tak charakterystycznej dla prozy Link a lubianej przez czytelników gęstej aury.
Mimo że najnowszy tytuł nie wyróżnia się w szczególny sposób na tle pozostałych kryminałów, jakie wyszły spod pióra Charlotte Link, jego lektura powinna spełnić oczekiwania zagorzałych fanów pisarki oraz czytelników, którzy sięgają po jej twórczość z sentymentu i przyzwyczajenia. Odnaleźć można w nim zarówno charakterystyczny pisarski styl, rozbudowaną warstwę obyczajową jak i w omawianym przypadku subtelnie zarysowany problem społeczny.
Tytuł: Decyzja
Autor: Charlotte Link
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 485
Przekład: Dariusz Guzik
Komentarze
Edyta Rauhut
Książka zapowiada się ciekawie. Z pewnością znajdzie się na liście do przeczytania. Pozdrawiam.
Michał Kucharski
Wygląda na solidną książkę. I gdyby było więcej słabych książek na rynku na pewno bym się na nią skusił. A tak czasu stanowczo jest za mało :)
Magda
Z Twojej recenzji wynika, że jest to bardzo ciekawa pozycja, którą ja już jestem zainteresowana!