Kocha, lubi, szanuje? – „Bez dogmatu”, Henryk Sienkiewicz

Twórczość Henryka Sienkiewicza kojarzona jest głównie z powieściami historycznymi. Krzyżacy, napisana z rozmachem Trylogia czy Quo Vadis – to tylko niektóre z lektur, do których, chcąc nie chcąc, zmuszeni byliśmy sięgać w czasach szkolnych. Dla jednych były to spotkania satysfakcjonujące, inni z trudem przedzierali się przez meandry polskiej historii, by finalnie, ze znużeniem i ulgą odłożyć dzieła Noblisty na półkę. Spod pióra Sienkiewicza wyszło również kilka powieści obyczajowych, najpopularniejsza z nich – Rodzina Połanieckich czy chociażby tytuł o naleciałościach politycznych Wiry. Bez dogmatu jest powieścią psychologiczną, której pisarz nadał formę typowego romansu.

Kocha, lubi, szanuje?

Leon Płoszowski to wykształcony trzydziestopięciolatek pochodzący ze szlacheckiej, zamożnej rodziny. Jest dobrze wykształcony, bystry i inteligentny, ma jednak pewną wadę. Celem jego życia jest życie bez większego celu. Aspirujący do miana literata mężczyzna spędza głównie czas na wojażach po Europie. Podczas jednej z podróży odwiedza ciotkę. Kobieta pragnie zeswatać go z piękną, cichą i pokorną Anielką. Umizgi pary przerywa niespodziana wiadomość o poważnej chorobie ojca Leona. Mężczyzna zmuszony jest opuścić towarzystwo wybranki. Odwiedzając leżącego na łożu śmierci ojca, nabiera dystansu do sytuacji. Kiedy oddalona od niego Anielka żyje nadzieją i złudzeniami o wspólnej przyszłości, Leon nawiązuje romans z dawną znajomą, zakochaną w sobie i swojej urodzie, śliczną Laurą. Sytuacja ta upokarza skromną Anielkę, która w odwecie przyjmuje zaręczyny pana Kromickiego. Po czasie wychodzi za niego za mąż. Leon nie daje jej jednak spokoju. Po swoim powrocie podsyca uczucie do dziewczyny, bawi się nią, wzbudza zazdrość wykorzystując znajomość z kolejną kobietą – Klarą, podczas gdy Anielka pozostaje w obliczu pytania o to, czy Leon ją kocha, lubi i szanuje. Kwestia ta jest sporna i mimochodem doprowadza do tragedii…

 (…) nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek zrobił coś dla społeczeństwa, chociażby dlatego, że życie moje od ukończenia uniwersytetu upływało, z małymi przerwami, za granicą; ponieważ dalej, pomimo całego humoru, z jakim o tym wspominam, i całego sceptycyzmu, jakim jestem, na kształt gąbki, przesiąknięty, niemało jest goryczy w tym wyznaniu, postanowiłem pisać pamiętnik.

Pamiętnik ów na wskroś przesiąknięty jest dywagacjami bohatera odnośnie siebie i życia, jakie prowadzi. Rozważania te, skrzętnie, nad wyraz szczegółowo i rozwlekle spisane w dzienniku, brutalnie obnażają nikczemną postawę Leona, jego pretensjonalne podejście do kobiet i beztroski tryb życia. Jego niefrasobliwa i znudzona egzystencją poza jest na dłuższą metę irytująca i męcząca. Figura Płoszowskiego po prostu denerwuje, jego osobowość odpycha, zniechęca i degustuje.

Sienkiewicz wykreował modelowy typ antybohatera, któremu ciężko kibicować i którego nie sposób polubić.  

Diametralnie różne odczucia rysują się patrząc na kreację Anielki. Już sam dobór imienia sugeruje, iż mamy tutaj do czynienia z osobowością o anielskim niemal charakterze. Spokojna, zrównoważona, pokorna, ale i usłużna, momentami naiwna – kobieta anioł, którą łatwo wykorzystać, której w swej dobroci w życiu nie wychodzi. To postać wywołująca żal i współczucie.

Dziś, przy przeglądaniu albumów, gdy zostaliśmy sami, jak zresztą często zostajemy, bo nam umyślnie nie przeszkadzają, zaczęła czegoś mieszać się, mienić. Zrozumiałem w lot, że mi chce coś powiedzieć i waha się, i boi. Przez chwilę przyszła mi do głowy szalona myśl, że ona zrobi mi wyznanie. Ale wnet przypomniałem sobie, że mam do czynienia z Polką. Taka polska smarkata, czyli, jeśli kto woli, takie królewiątko, pierwej umrze, niż pierwsze wyzna, że kocha.

Choć Bez dogmatu cechuje dość rozwlekły i zawiły styl, książka niepozbawiona została subtelnie przemyconej dawki dobrego humoru. Sienkiewicz lekko, niejednokroć z przymrużeniem oka obnaża przywary ówczesnej arystokracji. Sumarycznie jednak, jest to powieść obrazująca smutną i przygnębiającą rzeczywistość klasy inteligenckiej u schyłku XIX wieku. To społeczeństwo bez prawych i trwałych zasad, poszukujące, acz nieodnajdujące celu w ustabilizowanym majętnie życiu. Czas wolny przedkłada się tutaj na zabawę uczuciami, przesadne intelektualizowanie i niewiele wnoszące filozofowanie. To powieść będąca pogłębioną, analityczną diagnozą ówczesnego świata, świata, w którym marazm, apatia i brak pomysłu na siebie przytłumione zostają beztroską zabawą drugim człowiekiem.

Dość bezwzględna kreacja postaci, iście romansowy płaszczyk fabularny, rozwlekłe dywagacje oraz brak odautorskiego komentarza – choć forma obyczajowej odsłony Sienkiewicza zachwycać nie powinna, jest zgoła odwrotnie. Bez dogmatu jest powieścią ze wszech miar interesującą i godną uwagi. To Sienkiewicz, którego nie znamy, który zaskoczy i po którego warto sięgnąć.

 

Jednym zdaniem

Powieść obyczajowa w formie dziennika, w którym bohater dogłębnie analizuje i opisuje swoje życie i perypetie miłosne. Książka, która zaskoczy - to Sienkiewicz, którego nie znacie.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
4 komentarzy
1 Polubienie
Poprzedni wpis: Podróż wgłąb siebie – „Przebłysk. Dookoła świata, dookoła siebie”, Robert RientNastępny wpis: Ujarzmić upiora – „Stara Słaboniowa i Spiekładuchy”, Joanna Łańcucka

Zobacz także

Komentarze

  • Vendorinformationpages

    20 września 2018 at 05:47
    Odpowiedz

    Dziękuję za odpowiedź.

  • Ania / Bezpustkowie

    17 września 2018 at 22:12
    Odpowiedz

    No cóż, nie będę ukrywać - jestem bardzo zaskoczona. Nie spodziewałam się, że autor książek takich jak "Krzyżacy", czy "Quo vadis" może stworzyć tak ciekawy romans. Opis tej historii jest na prawdę interesujący... Chyba umieszczę tę książkę na mojej liście "Do przeczytania". Dzięki za pokazanie czegoś nowego! Człowiek uczy się każdego dnia :) Pozdrawiam!

  • Hanna

    17 września 2018 at 15:24
    Odpowiedz

    A ja teraz czytam reportaże Barbary Wachowicz o Sienkiewiczu. To był jeden z jej ukochanych pisarzy, choć na pierwszym miejscu był Stefan Żeromski. Jestem w trakcie "Marie jego życia". Natomiast dawno temu byłam fanką Trylogii, dziesięć razy czytałam?

  • Małgosia Pelnia.eu

    17 września 2018 at 15:20
    Odpowiedz

    Doszłam do wniosku, po Twojej recenzji, że może być to druga, obok „Quo vadis”, książka Sienkiewicza godna mojego zainteresowania ☺️.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
marzec 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum