Odciski minionego tańca – „Zapomniany walc”, Anne Enright

Bo do tanga trzeba dwojga, mawiają. Parafrazując i patrząc obiektywnie: wystarczy dwojga. On i ona – podrygujący duet, uczestnicy tańca pełnego animuszu, pasji, zażyłości, zrozumienia i bliskości, ale także życiowej improwizacji i nieprzewidywalności. Egzystencjalny taneczny ideał, do którego od czasu do czasu, z najróżniejszy pobudek wkraczają żywioły: iskierka pożądania, kropelka adrenaliny, powiew przygody, grudka ziemi plamiącej honor czyniąc z idealnej ludzkiej istoty człowieka z krwi i kości. Wówczas do pląsającej po parkiecie życia pary dołącza ta trzecia, ten trzeci. Parzyste metrum przeistacza się w balansujący na granicy melancholii walc angielski. Para przestaje być parą, ewoluuje w figurę geometryczną o ostrych zakończeniach boków, dźgających siebie nawzajem. Miłość staje się problematyczna, zaczyna smakować goryczą, zaczyna mieć odcień kłamstwa, przeistacza się w nadgniły owoc, którego nie wypada wyrzucić, a jednocześnie ciężko konsumować dalej.

W domu cały czas byłam wściekła na Conora. Jakim cudem mógł przebywać cały wieczór ze mną, jeść hinduskie potrawy na wynos, oglądać Rodzinę Soprano i nie zdawać sobie sprawy jaki mną wstrząsa zamęt? Jeśli miłość jest rodzajem wiedzy, nie mógł mnie kochać, bo nie miał o nim najmniejszego pojęcia. (…) Nie znał mnie. Nie wiedział, co się dzieje w jego własnym łóżku.

Zapomniany walc jest powieścią nietypową: pióro Anne Enright urzeka swoją niemal ascetyczną formą. Oszczędna stylistycznie narracja o ostrej, lekko rozmytej senną otoczką fabularnej osnowie kusi subtelnością. Autorka snuje historię zdrady i rodzącego się romansu w sposób konkretny i rzeczowy, daleki od przesadnego sentymentalizmu i banalnej ckliwości. W powieści nie sposób doszukać się egzaltacji uczuć, infantylizmu ludzkich wyborów czy nadmiernej czułostkowości. W zestawieniu z postaciami, które charakteryzuje niepełny kreacyjny szlif – są to osobowości pełne niedopowiedzeń i niejasności – powieść ta jawi się jako oniryczny, frapujący, rozmyty miraż. Para kochanków uwodzi nie tylko siebie, ale przede wszystkim czytelnika.

Taka pewnie jest zasada: wszystko jest szaleńczo oczywiste, nim ludzie się zejdą, i żałośnie oczywiste, gdy się rozstaną.

Nakreślone przez Irlandkę rodzące się uczucie miłości tchnie goryczą, jest napiętnowane, jednocześnie pozbawione odautorskiego usprawiedliwienia. Logika i sens ludzkich wyborów zwieńczona została pokaźnym znakiem zapytania, dlatego też wykreowana rzeczywistość niepokoi, dręczy, nie daje ukojenia. Pesymistyczny wydźwięk niespełnionej miłości wzmocniony został wątkiem umierania i choroby. Całość – w zestawieniu z dołączoną listą piosenek, które odzwierciedlają ducha poszczególnych rozdziałów – staje się niebagatelnym, smagającym sprzecznymi uczuciami duszę doświadczeniem.

Zapomniany walc to pełna krasy, niemal artystyczna w formie powieść; kunsztowny, choć nieidealny taniec dwóch rodzin. Życie Giny Moynihan pachnie sfermentowanym uczuciem – jej podrygi z zaślubionym Conorem dalekie są od pełnego zrozumienia, brak im wspólnego celu, plączą im się małżeńskie kroki. Życie Seána Vallely’a ma posmak goryczy – estetyka rodzinnego pląsu naznaczona została chorobą córki Evie, w choreografię wplecione zostały epizody jej epilepsji. Gdy główni bohaterowie trafiają na siebie podczas jednego z towarzyskich przyjęć pewnym jest, że ich prywatne niesnaski i niepowodzenia odgrodzone zostaną tajemnicą namiętności, jaka ich połączy. Krótkowzroczna i okazjonalna pasja tych dwojga stanie się przyczynkiem rozpadu pożycia małżeńskiego zarówno Giny, jak i Seána; co więcej – mocno naznaczy dorastającą Evie.

W tańcu można nabawić się odcisków palców. Walc, jaki bezwiednie zatańczą obie dotknięte zakazanymi pragnieniami rodziny odciśnie na nich jednak znacznie głębsze piętno. Desperackie poszukiwanie zakazanego szczęścia pod postacią odbijanego tańca zatoczy koło, walc stanie się mglistym wspomnieniem, życiowy okazjonalny pląs stanie się na powrót tangiem dwojga. Tak jak każdy wybór niesie za sobą konsekwencje, tak i każdy z tancerzy Zapomnianego walca odniesie obrażenia, które jeszcze długo sączyć będą się zgorzknieniem i wyrzutami sumienia. Te ostatnie zaś długo rezonować będą w odbiorcy. To niełatwy romans. To romans, który ma swoją cenę. To fascynujący walc, który na długo zostanie w pamięci.

Tytuł: Niezapomniany walc
Autor: Anne Enright
Wydawnictwo: Wiatr od Morza
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 256
Tłumaczenie: Grzegorz Buczkowski

Jednym zdaniem

Pozbawiony sentymentalizmu, podszyty niepokojem, napiętnowany romans dwojga szukających szczęścia ludzi. Nietuzinkowa, senna narracja zachwyca swoją oryginalnością. Warto przeczytać!

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
5 komentarzy
3 Osób lubi to
Poprzedni wpis: Zburzony posmak spokoju – „Tajemnica wyspy Flatey”, Viktor Arnar IngólfssonNastępny wpis: Nie Piękna, a Bestia – „Bestia. Studium zła”, Magda Omilianowicz

Zobacz także

Komentarze

  • Zielona Małpa

    17 lipca 2017 at 18:54
    Odpowiedz

    Książka zapowiada się intrygująco, ale czuję, że tu akurat recenzja bardziej przypadnie mi do gustu, niż sama powieść :)

  • Marzena

    17 lipca 2017 at 16:58
    Odpowiedz

    Nie spotkałam się do tej pory z listą utworów obrazującą poszczególne rozdziały. A to na pewno jest bardzo ciekawe, więc jeśli tylko znajdę gdzieś tę książkę (może) zmobilizuję się do przeczytania.

  • Patrycja Czubak

    17 lipca 2017 at 16:02
    Odpowiedz

    Brzmi ciekawie :) Nie spotkałam się jeszcze z książką, do której dołączona zostałaby lista piosenek opisująca poszczególne rozdziały.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum