W etnicznym tyglu – „Yaka”, Pepetela

Przez lata stoi zapomniana w pokoju starego domu. I choć Alexandre Semedo udaje, że ją ignoruje, tak naprawdę wzbudza w nim szczerą fascynację. Jest „surowa, gwałtowna, piękna”, ocenia ją. „Człowiek czy bóstwo?”, zastanawia się, próbując ją rozszyfrować. Latami powierza jej swoje najważniejsze tajemnice i bolączki. Yaka, mityczna statua rdzennych angolskich ludów, staje się tym samym niemym obserwatorem panoramicznych przeobrażeń społecznych w Angoli, których bezpośrednim świadkiem będzie urodzony w 1890 roku w Moçâmedes – Alexandre Semedo, syn portugalskiego zesłańca, teoretycznie oskarżonego o brutalne zamordowanie swojej żony, praktycznie prawdopodobnie będącego wrogiem politycznym. „Nigdy nie bałem się lwów, ich ryk to były moje pierwsze kołysanki”, rozpocznie swoją opowieść urodzony już na afrykańskiej ziemi Alexandre, a słowa te w pełni oddadzą ducha powieści Pepeteli. „Yaka” to bowiem burzliwa saga rodzinna, przedstawiająca trzypokoleniowe losy białoskórej rodziny Samedo, rzuconej w samo serce Czarnego Lądu – Angoli.

„Czerwień ziemi stała się jeszcze czerwieńsza, bardziej lepka od krwi Sumbów i Bailundów. (…) Czy krew białego zrosiła ziemię? Tylko odrobinę.”

Nie trudno się zatem dziwić, iż dwa skrajnie różne światy – białych kolonizatorów rodem z Portugalii oraz czarnoskórych rdzennych plemion Angoli rodzić będą nieustające, wzajemne konflikty. Afrykańska ziemia okaże się etnicznym tyglem, kipiącym od wzajemnej wrogości przy jednoczesnej obopólnej potrzebie poczucia terytorialnej niezależności, akceptacji, realizacji zamierzonych celów, wolności. Dlatego też latami przez ziemie te przetaczać będą się kolejne bunty, rewolty oraz rebelie, wzmożone dodatkowo przez kryzysy ekonomiczne, burzące raz za razem mozolnie budowane poczucie spokoju i przynależności. U źródeł owych kryzysów stać będą krzywdzące „-izmy”, od imperializmu począwszy, poprzez kolonializm (w tym także karny), rasizm,  na nacjonalizmie zaś skończywszy. Do całości dojdzie kwestia rasowych uprzedzeń, niewolnictwa oraz quazi-niewolnictwa.

„Głód zysku tworzy nowe pomysły i nowych ludzi.”

„Yaka” to bowiem powieść wielowymiarowa, z jednej strony obrazowo ukazująca mechanizmy kształtowania się tożsamości narodowościowej kraju wieloplemiennego, będącego miejscem zamieszkania licznych afrykańskich, ludów, plemion i bojowników, parających się obrzędami i rytuałami, niejednokroć działających instynktownie i brutalnie, z drugiej zaś ziemią skolonizowaną przez ludzi o odmiennych tradycjach i przyzwyczajeniach, uprawiających trzcinę cukrową i bawełnę, handlujących kauczukiem, prowadzących rodzinne biznesy. Czarnoskórzy i białoskórzy zmuszeni zostaną współżyć ze sobą, co rodzić musi konflikty. Dlatego też „Yaka” pozostaje powieścią kontrastów i różnic, a będący jednym z uczestników walk zbrojnych o niepodległość Angoli Pepetela, obrazowo przedstawia mechanizmy tworzenia się kolejnych fal społecznych niepokojów i idących za nimi buntowniczych erupcji. Wskazuje jednocześnie na pewną ciągłość i cykliczność społecznych buntów. „Trzeba raz na zawsze skończyć z rewoltami”, padną znamienne słowa. „W ten sposób tworzy się przyszłe rewolty”, przebiją je kolejne.

„Dlaczego doceniamy piękno marzenia dopiero wtedy, gdy już się budzimy?”

Prócz bycia udaną próbą obalenia mitu, jakoby Angola była w stanie tworzyć jednorodne państwo, co wyklucza jej etniczna niejednorodność, utwór Papeteli pozostaje historią o zwyczajnym życiu prostego człowieka, w cieniu toczących się batalii oraz o byciu niewolnikiem samego siebie, swoich przyzwyczajeń i przeszłości, a także poddańczego przywiązania do biznesu. Dla Alexandre’a prowadzenie sklepu pozostaje nie tyleż źródłem dochodu co i poniekąd sensem istnienia, które – paradoksalnie – pozbawi go wszelkich złudzeń i ograbi z marzeń. To bowiem powieść nie tylko o niewolnictwie w swym pierwotnym znaczeniu, ale również o byciu niewolnikiem swoich własności, będących ograniczeniem widzenia świata i powstawania świeżych pomysłów.

Ponadto „Yaka” pozostaje opowieścią o życiu w nieustającym poczuciu strachu i niepewności, o nachodzących falach egzystencjalnego bólu, do którego człowiek się przyzwyczaja. Nie bez znaczenia pozostaną dramatyczne w skutkach kryzysy ekonomiczne, pozbawiające ludzi złudzeń, załamujące i odbierające im chęci do życia. Dlatego też narracja ta pozostaje wielowymiarową balladą o opresjach i stratach, uosobieniem których okaże się postać Alexandre’a. Mężczyzna nieustająco kogoś traci, a jedynie monolog skierowany ku figurce Yaki pozwoli mu na osiągnięcie wewnętrznego spokoju.

Powieść angolskiego pisarza i wykładowcy socjologii to również rzecz o stereotypach i wyzysku ciemnoskórych, z drugiej o targających namiętnościach czy rodzącym się pożądaniu, dla których bez znaczenia ów kolor skóry pozostaje. To powieść traktująca o tym, iż samotność bywa domeną małżeństwa, a także o nieprzeszkadzającej owemu osamotnieniu usilnej potrzebie zachowywania pewnych rodzinnych tradycji. Ponadto, niczym kropkę nad „i”, Pepetela postawi retoryczne pytanie czy wychowywanie dziecka w przekonaniu, iż jest lepszym człowiekiem ze względu na biały kolor skóry pozostaje bohaterstwem czy wręcz przeciwnie – będzie powodem życia w poczuciu winy.

Pepetela, właściwie zaś Artur Carlos Maurício Pestana dos Santos, stworzył powieść o szeroko zakrojonym tle społeczno-historycznym Angoli, co dla współczesnego europejskiego odbiorcy stanowić może zarówno trudność jak i wyzwanie. Książkę określić można w kategorii na poły egzotycznej, na poły tematycznie angażującej, jednocześnie jest to rzecz pozostająca w pewnym kontekstowym oderwaniu, wymuszającym regularność w śledzeniu przypisów czy też poszukiwaniu powiązanych z tematyką etiologii i powiązań. Również pod względem stylu autor nie oszczędzi czytelnika. „Yaka” to narracja szarpana, na którą składa się mnogość wątków i faktów historycznych rozpościerających się na niemalże stu latach angolskiej historii.

To opowieść utkana w klasycznym duchu, językowo absorbująca, której lejtmotywy pozostają uniwersalne i nośne, dlatego też wydźwięk historii rodziny Samedo rezonować będzie i odsłaniać swoje kolejne konteksty jeszcze długo po zakończonej lekturze. Rzecz jak najbardziej warta uwagi, do niespiesznego odkrywania i smakowania, zdecydowanie dla wymagającego odbiorcy.

Tytuł: Yaka
Autor: Pepetela (Artur Carlos Maurício Pestana dos Santos)
Przekład: Wojciech Charchalis
Wydawnictwo: GlowBook
Rok wydania: 2024
Ilość stron: 400

Płatna współpraca recenzencka z Wydawnictwem GlowBook

Postawisz mi kawę?
0 komentarzy
2 Osób lubi to
Poprzedni wpis: „Oczy Mony”, Thomas SchlesserNastępny wpis: Bookiecik zapowiedzi – lipiec 2024

Zobacz także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum