Zbrodnia w Kraju Przekwitłej Wiśni -„Przeczucie”, Tetsuya Honda

Recenzja przedpremierowa

Leżący pod żywopłotem, niebieski worek na śmieci. Szczelnie zamknięty, owinięty sznurkiem. To nie odpady. Oględziny tego znaleziska wykazują, iż jest to ciało bestialsko zamordowanego mężczyzny. Co ciało robiło w centrum Tokio? Kto dopuścił się brutalnego mordu? Sprawa trafia w ręce pani komisarz Reiko Himekawy. Obdarzona szóstym zmysłem młoda, niepozbawiona uroku kobieta wespół z dogryzającym jej komisarzem Kensaku Katrumatą podejmuje trop i odkrywając, iż denat był zabieganym, korporacyjnym pracownikiem, który cyklicznie, w ustalonych terminach znikał w niedziele z domu. Jaki miał sekret? Co łączyło go z pozostałymi, znalezionymi w między czasie zamordowanymi w niemal identyczny sposób osobami? Co wspólnego z bestialstwem ma tajemnicze forum internetowe i czym jest Strawberry Night?

Przeczucie to pierwsza część japońskiej serii kryminalnej autorstwa jednego z czołowych japońskich pisarzy powieści z dreszczykiem – Tetsuya Hondy. Japończyk jest autorem kilkunastu kryminałów, pierwsza z serii o komisarz Reiko, okrzyknięta zarazem mianem bestsellera powieść w samej tylko Japonii sprzedała się w ponad 4 milionach egzemplarzy. Czy to wystarczający dowód na to, iż jej lektura zapewni wystarczającą dawkę emocji, wyszukaną rozrywkę oraz miło spędzony czas?

Niekwestionowanym atutem rzeczonego kryminału jest niewątpliwie jego wartka akcja. Przyrównać można ją do amerykańskiego kina akcji, gdzie żwawe, pewne, dosyć równe tempo i zdecydowane ruchy głównych bohaterów mają na celu przykuć uwagę odbiorcy. Przeczucie bazuje na tym zamyśle, pod tym kątem książkę czyta się z nie lada przyjemnością. Przystępny, lekki styl oraz niewydumany język tylko i wyłącznie wzmacniają wspomniane odczucie. Jeśli jednak lekturę przedkładać ponad czysto prozaiczną i niewyszukaną formę przyjemności, uwadze czytelnika, w fabularnym łańcuchu powieści, nie ujdzie kilka jej słabszych ogniw.

Obraz Hondy skonstruowany został na bazie dosyć przewidywalnej intrygi kryminalnej. Bazowaniu na drastycznych, wyszukanych, masochistycznych praktykach, na których opiera się kanwa powieści, zarzucić można tani chwyt marketingowy.  Zarówno fabularny szkielet thrillera, któremu brak oryginalności, tak i sama kreacja głównych bohaterów nie wprawia w zachwyt. Główne postaci w osobach ślicznej, młodej pani komisarz oraz aroganckiego komisarza z doświadczeniem nie tchną świeżością, są niemal stereotypowe, pozbawione szlifu indywidualności i wyrafinowania. To przeciętna, pachnąca nudą kreacja, która większość czytelników literatury suspensu wprawić może w znużenie.  Brak szerzej zakrojonego tła obyczajowego – co w obliczu faktu, iż akcja powieści toczy się w samym centrum Kraju Kwitnącej Wiśni, miało szansę stać się przysłowiową „wisienką na torcie” – nie podnosi w najmniejszym stopniu rangi książki na szczeblu jej podobnych powieści.

Pierwszy tom cyklu z komisarz Reiko to poprawna, dosyć porywająca, choć niewyszukana powieść kryminalna. Można się w niej zanurzyć, zapewni niemałą dawkę rozrywki, za sprawą sztampowości fabuły oraz szablonowości głównych bohaterów szybko popadnie w zapomnienie. Wielka szkoda.

Tytuł: Przeczucie
Autor: Tetsuya Honda
Wydawnictwo: Znak Literanova
Premiera: 16 sierpnia 2017 r.
Ilość stron: 349
Przełożył: Rafał Śmietana

Jednym zdaniem

Wartka akcja, stereotypowe postaci i brak Japonii w Japonii. Przeczytać można, choć nie trzeba.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
10 komentarzy
0 Polubień
Poprzedni wpis: Droga ku prawdzie – „Zła droga”, Mikel SantiagoNastępny wpis: Tanie granie – „Światło między oceanami”, M.L. Stedman

Zobacz także

Komentarze

  • Michał

    6 sierpnia 2017 at 08:30
    Odpowiedz

    Literatura japońska jest mi raczej obca, poza jednostkowymi przypadkami, ale kryminał z Wyspy to byłoby coś frapującego, wyzwanie, wyjście ze strefy komfortu ;) Zapiszę sobie ten tytuł

  • SielskieM

    29 lipca 2017 at 06:21
    Odpowiedz

    Hondy w życiu nie czytałam, domyślam się ze to w związku niechęcią do japońskich filmów... No i się okazuje, że Pan autor, raczej wciąż szans u mnie nie ma :) po wprowadzeniu Twoim :) Póki co dobrego weekendu

  • Olka

    29 lipca 2017 at 05:59
    Odpowiedz

    No właśnie, od książki której akcja toczy się w Japonii jednak wymaga się choć odrobinę japońskich klimatów. Sam wstęp mnie zaintrygował, ale jeśli postaci faktycznie są dość sztampowe, to trochę szkoda czasu.

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    28 lipca 2017 at 19:48
    Odpowiedz

    Ostudziłaś nieco mój zapał, aby sięgnąć po książkę, a mocno byłam zainteresowana. Bookendorfina

  • Justyna

    26 lipca 2017 at 17:52
    Odpowiedz

    "Wartka akcja, stereotypowe postaci i brak Japonii w Japonii. Przeczytać można, choć nie trzeba." W punkt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum