W klasycznym duchu – „Wisząca małpa”, Juliusz Machulski

Domeną reżyserii jest myślenie nie słowem, a obrazem. W przypadku Wiszącej małpy, debiutanckiej powieści Juliusza Machulskiego, czuje się to od pierwszej po ostatnią stronę. Ta napisana w duchu klasycznym powieść detektywistyczna to bowiem niemalże gotowy scenariusz na rasowy kryminał i wciągającą komedię pomyłek w jednym, na film szpiegowski i retro powrót do czasów PRL-u. Do jakiegokolwiek gatunku debiutu tego by nie przypisać, jedno jest pewne: to książka, która wciągnie, ubawi i zapewni chwilę doskonałego, nieskrępowanego relaksu.

Jest 13 sierpnia 1961 roku. Świeżo upieczony kierowca MSW, Jeremi Felicki dostaje pilne zlecenie – ma za zadanie zawieść funkcjonariuszy wysokiego szczebla do Gatastrugi, prywatnego siedliska towarzysza Karola Podkalickiego, celem wręczenia mu Orderu Budowniczych PRL. Cel podróży ulegnie jednak diametralnej zmianie z chwilą, gdy okaże się, że towarzysz Podkalicki nie żyje, a nad jego leżącym bezwładnie w schronie przeciwatomowym ciałem dynda powieszona małpa. Tym samym dla młodego funkcjonariusza SB oraz pułkownika Henkego i majora Poletyły  sprawa najwyższej wagi państwowej zmieni się w pełne zawirowań śledztwo, w którym to, nic nie będzie oczywiste, a wszystko prawdopodobne. Podejrzanymi zaś staną się zarówno mieszkańcy siedliska jak i goszczący na pięćdziesiątych urodzinach towarzysza Karola goście. Czy ktoś z nich miał motyw? I czym zawiniła maskotka domu – Bogu ducha winna małpa?

Juliusz Machulski stworzył pełnokrwisty kryminał w duchu powieści Agathy Christie i Joanny Chmielewskiej czy obrazu François Ozona pt.: Osiem kobiet. Wisząca małpa to bowiem książka z hermetyczną, w znacznej mierze osadzoną w jednym miejscu fabułą (schron przeciwatomowy kaszubskiego siedliska), z określoną liczbą bohaterów, z których każdy jest podejrzany dokonania zabójstwa. Dowodzący śledztwem – generał Henke i jego posiłkujący się li jedynie drogą dedukcji towarzysze, zrobią wszystko, by rozwikłać zagadkę zabójstwa członka Biura Politycznego KC PZPR, ale jak to bywa w czarnych komediach, zrobią to zaskakująco nieudolnie. Poczynania poszczególnych bohaterów okażą się zatem na poły nierozmyślne na poły komiczne, każdy z nich zaś zechce na pewno na sprawie ugrać coś dla siebie.

Mocnym punktem tej komedii kryminalnej jest bez wątpienia kreacja postaci jak i udana próba wikłania ich w prześmieszne sytuacje. Komizm sytuacyjny jest tutaj ogromny a w obliczu faktu, iż Machulski nie koncentruje fabuły swojej debiutanckiej powieści na zawrotnej akcji (a można ją określić nawet mianem monotonnej), odgrywa on tutaj ogromną rolę. Wespół z pełnokrwistymi, czasem być może przejaskrawionymi, ale na pewno oryginalnymi bohaterami, sprawia, iż powieść wywołuje salwy śmiechu i łzy politowania nad poczynaniami protagonistów, z którymi nie sposób nie sympatyzować. Nie bez znaczenia okażą się tutaj chociażby płócienne gatki w stylu Clarka Gable’a, złamana gałąź okolicznego drzewa czy wychodek z wyciętym serduszkiem na drzwiach – nawet takie pozorne i banalne rekwizyty okażą się elementami wypadków i przypadków niefortunnych i niezwykłych.

Na uwagę zasługuje dodatkowo konstrukcja intrygi kryminalnej oraz towarzysząca jej otoczka szpiegowska. Machulski zadbał, by były one nieoczywiste do samego niemalże końca. To intryga przemyślana, precyzyjnie rozplanowana, w której autor skrzętnie i z premedytacją myli tropy i podsuwa błędne rozwiązania. Odnaleźć można tutaj liczne i nieoczekiwane zwroty akcji, które dodatkowo skupią uwagę czytelnika, samo zaś zakończenie powieści okaże się nieoczywiste i wprawi w prawdziwe zdumienie.

Wisząca małpa to uczciwa porcja doskonałej rozrywki, dobry kryminał o klasycznej konstrukcji, w którym dodatkowo odnaleźć można wiele smaków i smaczków ze świata kina jak i literatury. Machulski zadbał bowiem o liczne odwołania do filmów (w treści przeplatają się tytuły jak: Mury Malapagi, Czterdziesty pierwszy, Matka Joanna od Aniołów, La strada) oraz literatury (odnajdziemy wzmianki dzieł Konwickiego, Gombrowicza, Karpińskiego, Doyle’a, Christie, Poe’go, Camusa, Becketta, Słowackiego czy Mickiewicza). Wszystko to skąpane zostało w subtelnym rysie historycznym, w którym to zimna wojna, rywalizacja ideologiczna na linii Ameryka – ZSSR oraz sparodiowane realia komunistycznej Polski odgrywają kluczową rolę. Doskonała porcja rozrywki.

Tytuł: Wisząca małpa
Autor: Juliusz Machulski
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2023
Ilość stron: 478

Jednym zdaniem

Przesympatyczna komedia kryminalna w stylu retro. Zamknięte śledztwo, komizm sytuacyjny i malowanie obrazami - dobra porcja rozrywki, w sam raz na lato.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
0 komentarzy
8 Osób lubi to
Poprzedni wpis: Bookiecik zapowiedzi – lato 2023Następny wpis: Reminiscencje weterana – „Za rzekę, w cień drzew”, Ernest Hemingway

Zobacz także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum