Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.
I słowo stało się ciałem! A raczej moje marzenia nabrały realnego kształtu. Przed Wami, drodzy Czytelnicy, zupełnie nowy, odświeżony, przeniesiony na nową platformę Bookiecik!
Jestem dumna, że się odważyłam. I że podołałam. Bałam się zmian i boję się nowego. Wierzę jednak, że do odważnych świat należy. Głowę mam pełną planów i pomysłów, podjęta decyzja oraz sam aspekt zmian i możliwości, jakie nagle stanęły przede mną, zdecydowanie dodały mi skrzydeł.
W końcu czuję się jak u siebie i mam gorącą nadzieję,
że i Wy tak tu się tu poczujecie!
Na początek kilka faktów.
Bookiecik, który właśnie widzicie jest owocem półrocznej, ciężkiej i żmudnej pracy. Prócz zaprojektowania bloga od strony graficznej, strona wymagała przeniesienia na nową platformę (w tym przypadku WordPress) i serwer. Niemałym nakładem pracy i sporą dozą samozaparcia (o zarwanych nocach, kilku wylanych łzach oraz zduszonych pod nosem przekleństwach wspominać nie będę), udało się!
Wylewając siódme poty, ale z niemałą pasją i miłością:
- przeniosłam z blogspota wszystkie 60 recenzji,
- wszystkie wpisy posegregowane zostały wg kategorii – zrecenzowane książki można wyszukiwać wg gatunku a także wg kraju pochodzenia – w planach lista alfabetyczna opinii,
- każda recenzja została otagowana – dla lepszego komfortu wyszukiwanych książek, mam w planach jeszcze rozszerzyć zakres tagów,
- na końcu każdej recenzji pojawiła się ocena punktowa, z krótkim (zupełnie subiektywnym) podsumowaniem książki,
- większość zamieszczonych zdjęć doczekała się liftingu,
- na prośbę bliskich mi osób ujawniłam kilka faktów o sobie, no cóż, ku radości ogółu (mojej niekoniecznie) już nie jestem tylko i wyłącznie zmanierowanym molem książkowym i rockową dusza w jednym ;-).
Niby tylko tyle, ale uwierzcie, że dla mnie, typowego internetowego laika (no dobra – przesadziłam, ale przyznam szczerze, że WordPressa musiałam uczyć się od podstaw), to AŻ tyle!
Bookiecik rodził się w bólach, satysfakcja jest jednak tym większa!
Mały minus tego wszystkiego jest jeden – przepadły wszystkie Wasze komentarze. Mam nadzieję jednak, że szybko uda się tę lukę nadpisać.
Cieszę się, że w końcu mogłam zrobić ten wpis. Mam nadzieję, że odświeżony blog przypadnie Wam do gustu i… zostaniecie ze mną na dłużej. Wierzę, że z bookiecika zrobi nam się prawdziwy książkowy bookiet. Jako, że życie jest zbyt krótkie by pić tanie wino, liczę, że recenzowane książki będą samymi literackimi perełkami, takimi, po które naprawdę warto będzie sięgnąć i na które nie szkoda będzie nam czasu!
A więc, na zdrowie! ;-) Pora się upić! Słowem pisanym, oczywiście!
Ahoj, przygodo!
Komentarze
RENIA
Domi, jesteś przezdolna i przecudna, zawsze podziwiałam Twoją dbałość o szczegóły i ogromny talent manualny. Stronka jet fantastyczna, subtelna i kobieca tak jak Ty. Gratuluję Ci bo grunt to robić w życiu to co się kocha
Dominika Rygiel
do RENIA
Renia :* popłaczę się zaraz :D
Paulina
Też niedawno przez to przechodziłam, więc doskonale rozumiem :)
Dominika Rygiel
do Paulina
Osobiście cieszę się, że mam to już za sobą ;)
Ania
bardzo ładnie i przejrzyście :)
Dominika Rygiel
do Ania
Dziękuję ;)
Małgosia | Dobre Zielsko
Jest bardzo ładnie, estetycznie i przejrzyście. :) Gratulacje. :)
Dominika Rygiel
do Małgosia | Dobre Zielsko
Dziękuję, jestem z siebie dumna :D
Zuza
Gratuluję. Doskonale wiem, jaki to wysiłek. Sama uczę się od podstaw robienia stron, grafiki i marketingu. Mi ostatnio nie udało się niestety dokonać przeniesienia i musiałam stawiać wszystko od nowa. Całe szczęście, że u mnie blog stanowi raczej uzupełnienie działań i dotąd napisałam niewiele.
Dominika Rygiel
do Zuza
Nie od razu Rzym zbudowano, na wszystko potrzeba czasu. Grunt, to się nie poddawać i wierzyć w siebie.