Bookiecik w nowej odsłonie!

Od­wa­ga to pa­nowa­nie nad strachem, a nie brak strachu.

— Mark Twain

I słowo stało się ciałem! A raczej moje marzenia nabrały realnego kształtu. Przed Wami, drodzy Czytelnicy, zupełnie nowy, odświeżony, przeniesiony na nową platformę Bookiecik!

Jestem dumna, że się odważyłam. I że podołałam. Bałam się zmian i boję się nowego. Wierzę jednak, że do odważnych świat należy. Głowę mam pełną planów i pomysłów, podjęta decyzja oraz sam aspekt zmian i możliwości, jakie nagle stanęły przede mną, zdecydowanie dodały mi skrzydeł.

W końcu czuję się jak u siebie i mam gorącą nadzieję,

że i Wy tak tu się tu poczujecie!

Na początek kilka faktów.

Bookiecik, który właśnie widzicie jest owocem półrocznej, ciężkiej i żmudnej pracy. Prócz zaprojektowania bloga od strony graficznej, strona wymagała przeniesienia na nową platformę (w tym przypadku WordPress) i serwer. Niemałym nakładem pracy i sporą dozą samozaparcia (o zarwanych nocach, kilku wylanych łzach oraz zduszonych pod nosem przekleństwach wspominać nie będę), udało się!

Wylewając siódme poty, ale z niemałą pasją i miłością:

  • przeniosłam z blogspota wszystkie 60 recenzji,
  • wszystkie wpisy posegregowane zostały wg kategorii – zrecenzowane książki można wyszukiwać wg gatunku a także wg kraju pochodzenia – w planach lista alfabetyczna opinii,
  • każda recenzja została otagowana – dla lepszego komfortu wyszukiwanych książek, mam w planach jeszcze rozszerzyć zakres tagów,
  • na końcu każdej recenzji pojawiła się ocena punktowa, z krótkim (zupełnie subiektywnym) podsumowaniem książki,
  • większość zamieszczonych zdjęć doczekała się liftingu,
  • na prośbę bliskich mi osób ujawniłam kilka faktów o sobie, no cóż, ku radości ogółu (mojej niekoniecznie) już nie jestem tylko i wyłącznie zmanierowanym molem książkowym i rockową dusza w jednym ;-).

Niby tylko tyle, ale uwierzcie, że dla mnie, typowego internetowego laika (no dobra – przesadziłam, ale przyznam szczerze, że WordPressa musiałam uczyć się od podstaw), to AŻ tyle!
Bookiecik rodził się w bólach, satysfakcja jest jednak tym większa!

Mały minus tego wszystkiego jest jeden – przepadły wszystkie Wasze komentarze. Mam nadzieję jednak, że szybko uda się tę lukę nadpisać.

Cieszę się, że w końcu mogłam zrobić ten wpis. Mam nadzieję, że odświeżony blog przypadnie Wam do gustu i… zostaniecie ze mną na dłużej. Wierzę, że z bookiecika zrobi nam się prawdziwy książkowy bookiet. Jako, że życie jest zbyt krótkie by pić tanie wino, liczę, że recenzowane książki będą samymi literackimi perełkami, takimi, po które naprawdę warto będzie sięgnąć i na które nie szkoda będzie nam czasu!

A więc, na zdrowie! ;-) Pora się upić! Słowem pisanym, oczywiście!
Ahoj, przygodo!

14 komentarzy
2 Osób lubi to
Poprzedni wpis: Saga pachnąca gorzką czekoladą – „Ósme życie” t.1, Nino HaratischwiliNastępny wpis: Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej – „Dom czwarty”, Katarzyna Puzyńska

Zobacz także

Komentarze

  • RENIA

    1 grudnia 2016 at 14:49
    Odpowiedz

    Domi, jesteś przezdolna i przecudna, zawsze podziwiałam Twoją dbałość o szczegóły i ogromny talent manualny. Stronka jet fantastyczna, subtelna i kobieca tak jak Ty. Gratuluję Ci bo grunt to robić w życiu to co się kocha

  • Paulina

    1 grudnia 2016 at 14:08
    Odpowiedz

    Też niedawno przez to przechodziłam, więc doskonale rozumiem :)

    • Dominika Rygiel
      do Paulina

      1 grudnia 2016 at 14:52
      Odpowiedz

      Osobiście cieszę się, że mam to już za sobą ;)

  • Ania

    1 grudnia 2016 at 13:42
    Odpowiedz

    bardzo ładnie i przejrzyście :)

  • Małgosia | Dobre Zielsko

    30 listopada 2016 at 23:33
    Odpowiedz

    Jest bardzo ładnie, estetycznie i przejrzyście. :) Gratulacje. :)

  • Zuza

    30 listopada 2016 at 22:08
    Odpowiedz

    Gratuluję. Doskonale wiem, jaki to wysiłek. Sama uczę się od podstaw robienia stron, grafiki i marketingu. Mi ostatnio nie udało się niestety dokonać przeniesienia i musiałam stawiać wszystko od nowa. Całe szczęście, że u mnie blog stanowi raczej uzupełnienie działań i dotąd napisałam niewiele.

    • Dominika Rygiel
      do Zuza

      1 grudnia 2016 at 13:13
      Odpowiedz

      Nie od razu Rzym zbudowano, na wszystko potrzeba czasu. Grunt, to się nie poddawać i wierzyć w siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum