Osadzając w roli głównego bohatera postać zaskakująco oryginalną i nietypową, z zawodu nauczyciel historii i języka szwedzkiego – Martin Holmén stworzył powieść, której lektura przyprawić może o zawrót głowy i skrajnie różne doznania. Klincz to pierwszy tom serii o Harrym Kviście, którego akcja rozgrywa się na ulicach Sztokholmu lat 30. XX wieku i który z wielu względów określić można mianem niekonwencjonalnego kryminału typu noir.
Kvist to były bokser z wieloma sukcesami na koncie. Sportowa przeszłość jednak za nim, obecnie zaś mężczyzna trudni się ściąganiem długów, szarugę dnia powszedniego topiąc w morzu alkoholu. Uprzyjemnia ją sobie przygodnym seksem, uprawianym również z mężczyznami. Dodatkowo, Harry obraca się w dosyć szemranym towarzystwie. Obecność złodziei, kobiet lekkich obyczajów i ich sutenerów to dla niego codzienność. Choć rzeczywistość tę określić można mianem trefnej, mężczyzna czuje się w niej pewnie.
Pewnej grudniowej nocy podejmuje się zlecenia, którego celem jest nastraszenie kolejnego dłużnika – Zetterberga. Harry przy użyciu siły zastrasza mężczyznę. Zbiegiem okoliczności, jeszcze tej samej nocy Zatterberg zostaje zamordowany, główne podejrzenie pada na Kvista. Jedyną osobą, która może oczyścić go z zarzutów, jest okoliczna prostytutka, z charakterystycznymi krzywymi nogami. Harry podejmuje się więc karkołomnego zadania, stawia sobie za cel odnalezienie dziewczyny, która pozwoliłaby oczyścić go z zarzutów…
Martin Holmén kreuje rzeczywistość wyjątkowo bezwzględną, brudną i zatęchłą. Sztokholmskie ulice z czasów kryzysu gospodarczego, pełne obskurnych zaułków, podejrzanych typów i śliskich interesów stanowią solidne tło dla rozgrywającej się akcji powieści. To idealnie skrojone zaplecze dla nieszablonowej postaci głównego bohatera, jakim niewątpliwie jest Harry Kvist. To osobowość zwichrowana i nieoczywista, ze wszech miar jednak charakterystyczna. Brutalny i porywczy w swych wyborach, ekscentryczny, zawsze jednak konsekwentny i nieustraszony, prze do przodu i odważnie staje do walki (głównie tej przy użyciu siły) z każdą przeciwnością losu. Jednocześnie nie pozwala sobie na chwile zwątpienia, wręcz przeciwnie – korzysta z każdej sposobności, by się rozerwać i ukoić swoje zszargane nerwy. Klincz wyróżnia się zatem mrocznym klimatem, którego fantastycznym dopełnieniem jest postać Harry’ego Kvista oraz postaci pobocznych, równie skalanych i zwichrowanych mentalnie, co główny bohater.
Niestety w omawianej powieści zabrakło krzepkiej akcji. Pozbawiona chwytliwej intrygi fabuła prowadzona jest dosyć ospale i monotonnie. Szwed postawił na szczegółowy opis warstwy obyczajowej, zapominając o wyważeniu jej sowitą porcją dramaturgii. Choć samo zawiązanie akcji jest intrygujące, jej poprowadzenie pozostawia już spory cień niedosytu. Tym samym, głównie fanów typowych kryminałów, nastawionych na fabularne twisty oraz sprawne prowadzenie akcji, Klincz może znużyć i rozczarować.
Tytuł: Klincz
Autor: Martin Holmén
Wydawnictwo: EditioBlack / Helion SA
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 286
Przekład: Alicja Rosenau
Komentarze
patrycja
Bardzo przyjemnie się czyta Twoje recenzje, choć przyznaję, że tematyka nie znajduje się w kręgu moich zainteresowan. Niemniej będę tu zaglądac :)
Andrzej
Gdyby to była ekranizacja, to polazłbym do kina nawet dzisiaj. Kocham takie pozycje przeniesione na ekran. Do takich książek z kolei nie mogę się przekonać.
Blair Czyta
Bardzo się ciesze, że do Ciebie trafiłam. Zostanę na dłużej (również na IG). Nie wiem jeszcze czy pokryjemy się zainteresowaniami czytelniczymi, ale być może się zainspiruję i po jakąś lekturę sięgnę. Jest tu pięknie, aż chce się wracać :)
Piotr
zgadzam się z twoją opinią. Miałem podobne odczucia, co do nużącej fabuły. Zapraszam na kryminalnyswiat.blogspot.com