Bywają miejsca takie jak Barrøy. Odcięta od cywilizacji wysepka hen, hen na dalekiej Północy. To tutaj hula bezdusznie wiatr, morskie fale rozbijają się wściekle o brzeg, a wszystko to przecina skrzek ptaków. Ta surowa ziemia gdzieś na krańcu świata to prawdziwie dziki ląd, ziemia zapomniana. Dla jednych taką właśnie być może, inni zostawili tutaj całe swoje serce. Dla Hansa Barrøy’a, głowy jedynej zamieszkującej na wyspie rodziny, ląd ten stanowi centrum wszechświata. Nie straszna Hansowi panująca bieda, trudne warunki pogodowe nie przeszkadzają w uprawie skrawka ziemi czy hodowli zwierząt gospodarskich. Wraz z podstarzałym ojcem Martinem, siostrą Barbro, żoną Marią i córką Ingrid nieustannie dbają o ten zapomniany przez resztę świata, najukochańszy swój mikrokosmos…
Roy Jacobsen opiera swoją opowieść na historii zwyczajnej, niewyróżniającej się niczym szczególnym rodziny, która dzień w dzień zmaga się z prozą życia. Ich żywot naznaczony jest codziennym trudem w obcowaniu z surowymi, morskimi warunkami. Samo zrobienie zakupów czy dojazd do okolicznej szkoły wymaga przeprawy przez morze łódką, co nie zawsze, ze względów na trudne warunki pogodowe, jest możliwe. Codzienny znój w walce o byt, utarczki z siłami natury oraz powszednie bolączki nie przeszkadzają rodzinie w trwaniu w rodzinnym miejscu i kultywowaniu go. Barrøyowie, przykładem starych drzew, zapuścili tutaj korzenie na stałe.
Ta książka to prawdziwie wielka pochwała prostoty życia, upatrywania siły w rutynowych, powszednich czynnościach, w życiu w zgodzie z rytmem natury. Roy Jacobsen stworzył solenny pomnik ludziom, którzy wbrew logice, nie zważając na przeciwności losu, nie dbając o własne wygody, ze szczerej i niewymuszonej miłości do miejsca, w którym żyją, latami w nim trwają i dbają o najmniejszy jego skrawek. Stają się tym samym, jak sam tytuł wskazuje, niewidzialni dla otoczenia. Lata walki o przetrwanie w surowym środowisku sprawiły, iż tworzą jego spójną część, stając się jego nierozłącznym i nierozerwalnym elementem. To swoista, okraszona potem, krwią i łzami, ale przepiękna w swej prostocie, symbioza. Przetrwanie srogich warunków bytowych na wyspie nie byłoby możliwe, gdyby nie dbanie o relacje rodzinne. Roy Jacobsen kreśli portret rodziny nieidealnej, ale w sposób doskonały szanującej się. Więzy klanu Barrøy są solidne i – tak samo jak w przypadku przywiązania do ziemi – nierozerwalne.
Niewidzialnych cechuje wyjątkowo oszczędna w formie, niespieszna i skondensowana narracja. Tworzy ona wyczuwalny klimat alienacji, który towarzyszy bohaterom każdego dnia. Krótkie, rwane rozdziały w sposób namacalny odwzorowują purytanizm ich codziennej egzystencji, co jednak ważniejsze – pozostawiają spory margines na domysły. Jacobsen jest oszczędny w słowach, a skreślona jego piórem powieść niemal lapidarna. Nie przeszkodziło to jednak pisarzowi w pełni oddać ducha nieustępliwej norweskiej prowincji. Jest namacalna i żywa, kłuje chłodem morskiej bryzy, pachnie patroszoną rybą i urzeka siłą rodzinnych więzów. Choć to proza formalnie szorstka, kusi swoim dostojeństwem i elegancją. Znakomita książka z iście nordycką duszą!
Tytuł: Niewidzialni
Autor: Roy Jacobsen
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 2018
Ilość stron: 280
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Komentarze
Patrycja
Pieknie to opisałas...pomimo, że fabuła zozgrywa się w tak chłodnym miejscu....
krystynabozenna
Z ciekawością bym przeczytała tę książkę, ale żyć tak jak oni to bym nie mogła, za dużo wyrzeczeń w tym ich codziennym zmaganiu...
AnWuWu
Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką. Ciekawa jestem, czy ta "oszczędność słowa i szorstkość" byłaby dla mnie:)
Kociel
Opis wydaje się być idealny dla mnie... :) Dzięki za podesłanie ciekawej propozycji :D
Vai Bewitched
Bardzo ciekawa, zachęcająca pozycja książkowa dzięki Twojej recenzji. "Nordycka dusza" interesuje i zaciekawia. Dawno nie czytałam nic ze Skandynawii. Okładka minimalistyczna, ale chyba pasuje.