Głód miłości – „Oprzyj swoją samotność o moją”, Klara Hveberg

Wydawać by się mogło, że Oprzyj swoją samotność o moją będzie kolejną banalną narracją o miłości. Biorąc pod uwagę motyw przewodni, w którym to uzdolniona studentka zadurza się  w swoim żonatym wykładowcy, trudno o skojarzenia biegnące innym torem. Nic bardziej mylnego. W ten klasyczny, ale jakże wysłużony literacki wątek Klara Hveberg tchnęła nowego, ożywczego ducha. Z pozornie stereotypowej historii miłosnej stworzyła wielopłaszczyznową powieść, w której główne skrzypce odkrywają matematyka, poezja oraz muzyka klasyczna.

Pisarze są poetami we wszechświecie języka, matematycy zaś próbują odnaleźć poezję w języku wszechświata.

Losy genialnej, ale też nad wyraz wrażliwej studentki matematyki – Rakel oraz jej wykładowcy – Jakoba przeplatają się z historią innej rosyjskiej matematyczki, żyjącej sto lat wcześniej Sofii Kowalewskiej oraz jej nauczyciela Karla Weierstrassa. Obie pary łączy bezbrzeżna miłość do nauk ścisłych, ale też niewątpliwy sentyment do siebie samych. Echa owych uczuć wybrzmiewają dodatkowo w subtelnie wplecionym wątku biblijnym, w którym to norweska pisarka przywołuje postaci Jakuba, Racheli oraz Lei, których to nie tylko dzieje, ale też same imiona dają źródło niniejszej opowieści.

W świecie, w którym żyjemy, niewymierność wygrywa z wymiernością, a irracjonalizm – z racjonalnością. Rakel wie, że aby zdobyć przyjaciół, musi rozmawiać z innymi ludźmi. Lecz mimo to z nimi nie rozmawia.

Wszystkie wyżej wspomniane nitki narracyjne łączy jedna cecha wspólna – cierpienie i nieukojona tęsknota wynikające z niespełnionej miłości. Leitmotiv ów przepełnia tę intertekstualną historię o nieustannym poszukiwaniu ukojenia w odwzajemnionym uczuciu. Nie dziwi więc fakt, iż przez powieść tę przebija bezbrzeżny smutek, wynikający nie tylko z głodu miłości i niespełnionych marzeń, ale również z wrodzonej nadwrażliwości na bodźce wszechświata, którą dostrzec można u Rakeli. Dopełnia go jej nieustająca potrzeba klasyfikacji świata, potrzeby zamknięcia go w matematycznym wzorze, w ścisłych ramach dzieła literackiego czy też utworu muzycznego. Wycieńczona chorobą kobieta próbuje bowiem odnaleźć sens swojego istnienia poddając życie nieustającej systematyzacji oraz porównując się z bohaterami historycznymi, których przywołuje.

Jeśli będzie ci kiedyś dane wybierać pomiędzy mężczyzną, który cię kocha, a takim, którego kochasz ty wybierz tego, który kocha ciebie. To tu właśnie ludzie robią w życiu błąd.

Ten wrodzony przymus Rakeli do tropienia piękna w nauce, literaturze oraz muzyce jest równie spalający jak jej bezkrytyczne marzenie o spełnionej miłości. Ból duszy odciska piętno na jej ciele, a nieustająca nadzieja na płomienną i odwzajemnioną miłość, w której to partner, jak mówi bohaterka, posiądzie umiejętność połaskotania jej duszy tak, jak chce być łaskotana, staje się dla niej celem samym w sobie. Choć, co Klara Hveberg stara się udowodnić we fraktalnej konstrukcji niniejszej narracji, cel ów zdaje się nie być wyłącznie celem Rakeli, a dojmująca samotność jest powtarzalna i nieustannie rezonuje, regularnie muskając na przestrzeni wieków kolejne, co wrażliwsze ludzkie istnienia.

Matematyk, który nie jest również poetą, nigdy nie będzie pełnoprawnym matematykiem.

To odwaga, by połączyć naukę ścisłą, jaką jest matematyka z dziedzinami takimi jak poezja czy muzyka klasyczna. Klara Hveberg nie tylko umiejętnie splata te pozornie odległe sobie obszary, ale udowadnia, że każdy z nich może być i jest na swój sposób odrębną formą sztuki, artyzmem, poprzez który można wyrazić siebie i swój ból. Ten jest kluczowy, i nawet jeśli jest wyłącznie zaklętym w matematycznym wzorze domysłem, to finalnie nadaje oficjalny ton niniejszej narracji. Choć jej finał zdaje się od samego początku przesądzony, to narracyjna, typowo skandynawska surowość, którą konsekwentnie akcentowane są kolejne rozdziały sprawia, iż świadomość przewidywalności staje się rzeczą zupełnie marginalną. Oprzyj swoją samotność o moją jest powieścią napisaną z ponadprzeciętną wrażliwością, z czułością do bohaterów i ich emocji oraz z szacunkiem do świata humanizmu i matematyki. Ożywcza powieść, jakże subtelna, frapująca i piękna jednocześnie.

Tytuł: Oprzyj swoją samotność o moją
Autor: Klara Hveberg
Przekład: Karolina Drozdowska
Wydawnictwo: Marpress
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 326

Jednym zdaniem

Piękno literatury pięknej w pełnej krasie - banalny temat (niespełniona miłość) podany w sposób świeży i nietuzinkowy.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
0 komentarzy
2 Osób lubi to
Poprzedni wpis: Diabelski młyn – „Listopadowe porzeczki”, Andrus KivirähkNastępny wpis: Bookiecik zapowiedzi – luty 2022

Zobacz także

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum