To trzeba czuć – „Moja dusza pachnie tobą”, Aleksandra Steć

Miłość – uczucie, dla którego żyjemy, o którym marzymy, do którego dążymy. To nierozerwalna część naszej egzystencji. Choć nie każdy ma odwagę się do tego przyznać, za pewnik można przyjąć, iż jest to cel sam w sobie, swoista siła napędowa i zarazem studnia bez dna. Niedziwny jest więc fakt, że to jedno z ulubionych i nadal niewyczerpanych źródeł literackich inspiracji. O miłości pisali najwięksi światowi literaci, piszą i początkujący autorzy. Pisanie o miłości jest trudne – trzeba je czuć, odbiór utworu na wskroś przesiąkniętego miłosnymi uniesieniami również uzależniony jest od doświadczeń oraz punktu, w jakim akurat znajdujemy się w życiu. Inaczej odbierze je osoba twardo stąpająca po ziemi, inaczej tego pokroju książkę odbierze skrajny marzyciel.

Pachniesz jak szczęście. Moje najpiękniejsze wspomnienia mają twój zapach.

Moja dusza pachnie tobą autorstwa Aleksandry Steć jest taką właśnie publikacją – albo się ją od pierwszego zdania pokocha i odnajdzie w niej siebie, albo też z uśmiechem politowania i powątpiewaniem skreśli w przedbiegach.

Najważniejsze jest znaleźć kogoś, kto dotknie twojej duszy nie dotykając nawet twojego ciała. (…) I nawet będąc daleko, będzie znacznie bliżej ciebie, niż wszyscy ludzie znajdujący się dookoła.

Nie jest to powieść, ani nawet tomik wierszy sensu stricto. To niewielki zbiór luźnych (niejednokrotnie złotych) myśli, przemyśleń, odczuć dotyczących miłości, bratnich dusz, tęsknoty za najbliższą sercu osobą oraz  samotności wynikającej z jej braku. Refleksje te podzielone zostały na cztery części. Każda z nich dotyczy innego punktu z życia narratorki. Przesiąknięta jestem Tobą na wskroś to pełne zmysłowości, bardzo romantyczne, skrajnie uduchowione rozważania, z serii tych, jakie łączyć się mogą tylko i wyłącznie z momentem zakochania się. W znacznej mierze dotyczą porozumienia duchowego, szczerego i pełnego mentalnego oddania się drugiej osobie.

W moim umyśle zawsze będziesz piękną historią, w moim sercu przyspieszonym przepływem krwi, na mojej skórze – dreszczem. Wpisałeś się w każdy zakamarek mojego ciała, w każdy skrawek mojej osobowości. Zawsze będziesz, po prostu.

Życie ma smak dawnych pocałunków to część, w której rozważania autorki skupione są przede wszystkim na momencie rozstania się z bliską osobą, tęsknocie za nią. Myśli Steć są pełne melancholii, podszyte smutkiem, żalem i zadumą. Wyłania się tutaj jedno niezbite przesłanie: człowieka można wykreślić z przeszłości, ale przeszłości z człowieka już niekoniecznie.

Jestem rozczarowana tym światem. Światem bez zasad i bez prawidłowego systemu wartości. Światem, gdzie rzeczy materialne stanowią większą wartość niż ludzkie życie. Ludzie bez serca i bez uczuć błąkają się po labiryncie życia aby zaspokajać podstawowe potrzeby. Żywe manekiny o mglistych spojrzeniach i ustach ułożony w gniewny grymas. Chcą odnieść sukces, który utożsamiają z bogactwem i prestiżem, a nie ze szczęściem drugiego człowieka. Gubią to co najważniejsze. Dobroć. Wrażliwość. Empatię. Ciepłe gesty.

Świat cierpi na deficyt miłości to część skupiająca się na wadach współczesnego społeczeństwa oraz deficytach człowieczeństwa. To brak przyzwolenia na rzeczywistość, w której rządzi pieniądz oraz wybujałe ego i zachłanność panów tego świata. Myśli Steć okraszone są tutaj sporą dozą goryczy. Z jednej strony autorka z niej kpi, z drugiej radzi wrócić do źródeł – do głęboko skrywanych i tłamszonych na dnie duszy walorów, takich jak dobroć, delikatność i wrażliwość wobec bliźnich.

W życiu najważniejsze są trzy rzeczy: umieć cieszyć się każdą chwilą, walczyć o swoje marzenia i kochać do utraty sił.

Ostatnia z części utworu Steć – Kobiecość najsłodszą z broni – to przemyślenia dotyczące autorelizacji, realizacji marzeń oraz odnalezienia sensu w życiu. Myśli podbarwione są tutaj nutką nostalgii i mocno wyczuwalną ironią, nie brak w nich jednak dobrego poczucia humoru. Autorka śmieje się sama z siebie, choć niejednokrotnie jest to śmiech przez łzy.

Najbardziej tęskni się w słoneczne niedziele.

Moja dusza pachnie tobą to osobliwy i trudny do sklasyfikowania utwór. Przemawia przez niego niekwestionowana delikatność, ekstremalny romantyzm i skrajna wrażliwość autorki. Zebrane w nim rozważania są wprawdzie ewidentne i być może mało odkrywcze, napisane zostały jednak w urokliwy, niebywale subtelny, trochę poetycki, mocno magiczny i naprawdę ujmujący sposób. Jest to książka dla skrajnych romantyków, osób bujających w obłokach, zakochanych szczerze, obłąkańczo i na zabój. Nie trudno więc wywnioskować, iż nie jest pozycja dla każdego. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy się w niej odnajdzie. Osoby stąpające mocno na ziemi i pragmatyczne mogą uznać przemyślenia Aleksandry Steć jako wyssane z palca, ckliwe i wydumane.

On zobaczył we mnie to wszystko co chowałam przed światem przez te wszystkie lata. Całą moją delikatność i kruchość. Bo wiesz, gdy tak bardzo dotyka cię brutalność życia, chowasz w sobie to co najpiękniejsze tak, aby nikt nie mógł tego schwytać swoimi zachłannymi dłońmi.

Sięgając po ten tytuł należy się liczyć z faktem, iż jest to zbiór specyficzny. Niektórych książek się nie czyta. Je się czuje. Moja dusza pachnie tobą jest właśnie tego rodzaju publikacją. By ją poczuć, trzeba czuć. Jeśli jesteście w takim właśnie punkcie swojego życia, czyli z powodu bliskiej sercu i duszy osobie unosicie się w powietrzu, podskakujecie lekko na chmurce i rozmarzonym wzrokiem spoglądacie w przyszłość, jestem pewna, że po przeczytaniu choć kilku myśli autorki krzykniecie z niedowierzaniem: „O cholera! To o nas!” Tego Wam życzę. To musi być cudowne uczucie!

Tytuł: Moja dusza pachnie tobą
Autor: Aleksandra Steć
Wydawca: Drukarnia FastGraw
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 151

Jednym zdaniem

Książką, którą trzeba czuć. Idealna dla skrajnych romantyków, osób rozmarzonych, szaleńczo kochających. Czytelnicy mocno stąpający po ziemi powinni trzymać się od niej z daleka.

— Dominika Rygiel
Postawisz mi kawę?
13 komentarzy
102 Osób lubi to
Poprzedni wpis: Pisać trzeba umieć – „Córka Fanny Hill”, Janet CherrieNastępny wpis: Niedosyt pewnego obrazu – „Muza”, Jessie Burton

Zobacz także

Komentarze

  • Agnieszka

    5 lipca 2017 at 12:32
    Odpowiedz

    Nie kupiłam i nie kupię, przeczytałam za to sporo cytatów na FB i Instagramie. Chciałam odkryć, na czym polega jej fenomen. Jestem pewna, że większość posiadaczek tej publikacji to kobiety i homoseksualni mężczyźni, z czego większość stanowią nastolatki w fazie rozważeń nad sensem życia z żyletką w ręku i zdjęciem ukochanego, który porzucił je po miesiącu spacerowania za rękę.

  • J.E.T Korel

    21 maja 2017 at 20:50
    Odpowiedz

    Słyszałem o tej książce od dawna, ale jakoś brakło mi sensownych argumentów by ją zakupić. Twoja recenzja jest tym brakującym argumentem :)

  • Determinujaca

    18 maja 2017 at 12:13
    Odpowiedz

    Koniecznie muszę ją zakupić :) Sądzę, że do mnie trafi idealnie, sam tytuł przyciąga, a cytaty ,które przytoczyłaś bardzo mi się podobają :D

  • Daria

    17 maja 2017 at 20:32
    Odpowiedz

    Świetna recenzja :) Czy można gdzieś kupić tą książkę? :)

  • Anna

    17 maja 2017 at 09:28
    Odpowiedz

    ciekawa propozycja do czytania, mam nadzieję, że kiedyś na nią trafię. :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O mnie

Z wykształcenia romanistka. Z zamiłowania czytelniczka. Pełna skrajności. Z jednej strony pielęgnująca w sobie ciekawość i wrażliwość dziecka, z drugiej krytycznie patrząca na świat.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Odwiedź mnie na

Bookiecik na YouTube

Najnowsze wpisy
Kalendarz
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Najbardziej popularne
Najczęściej komentowane
Patroni
Archiwum